Po tym, jak przez osiem miesięcy był obserwowany przez impulsywną, niesławną bramę, Will Smith dostał swój pierwszy film, Emancipation. Oparta na życiu niewolnika, który ucieka z kajdan plantacji w Luizjanie, aby znaleźć wolność podczas wojny domowej. Ten człowiek, znany jako „Biczujący Piotr”, stał się przerażającym zwierciadłem okropności zniewolenia. Jego okaleczone plecy ujawniły rozległą przemoc stosowaną wobec niewolników, podczas gdy ten przełomowy dowód rozpoczyna rewolucję.
Dramat historyczny umieszcza wszystkie te znaczące przypadki w ponurej scenerii, której początki sięgają lat 60. XIX wieku. Niestety, film nie spotkał się z pozytywną reakcją krytyków, ale chwalono stoicki i mocny występ Smitha. Mówi się nawet, że po raz kolejny może zostać nominowany do drugiego Oscara za swoją rolę. Pośród całego szumu 54-letnia gwiazda zabrała fanów na szaloną przejażdżkę, która ujawniła, dlaczego Emancypacja była jego najtrudniejszym filmem w historii.
Will Smith zabrał fanów za kulisy Emancipation
Will Smith udostępnił nowy film w swoich sieciach społecznościowych, który dał fanom wgląd w tworzenie Emancipation. Wideo pokazało różne dni kręcenia wokół Nowego Orleanu w stanie Luizjana. Film rozpoczął się, gdy absolwent Facetów w czerni zmierzał na plan i przygotowywał się do scen.
„Więc wszyscy będziemy żyć i umrzeć, robiąc ten film. To nasza ostatnia praca” – zauważyła gwiazda Alladyna. Aktor powiedział to, ponieważ strzelanie było nieustannie przerywane przez pioruny i za każdym razem musieli robić 30-minutowe przerwy. Co więcej, padał ulewny deszcz, który opóźnił ich harmonogram i zrujnował ustawienia stworzone przez zespół.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dlaczego „Emanicipation” to jedyny film, który mógł ożywić Willa Smith po rozdaniu Oscarów?
Filmowanie Emancypacja była jak Jądro ciemności i Apokalipsa z powodu wszystkich problemów klimatycznych i lokalizacyjnych, z jakimi się borykali. Aktor pokazał widzom, jak bardzo starał się kręcić sceny pomimo niesprzyjających warunków. Nagrodzoną Oscarem gwiazdę biegała po bezdrożach i leżała na bagnach, tworząc autentyczne efekty wizualne.
Rzeczywiście było to trudne zadanie dla całego zespołu, w tym dla Willa Smitha, który był w centrum tego wszystkiego. Nawet filmowanie zostało wstrzymane na pięć tygodni z powodu huraganu, który opanował to miejsce. Nie poddali się jednak, bo aktor powiedział, że to dla niego praktyka duchowa. Wspomniał nawet, że wszechświat wystawia go teraz na próbę, więc poradzi sobie ze wszystkim, co stanie mu na drodze.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Oto Kronika dzielnego niewolnika grana przez Will Smith w „Emancypacji”
Co o tym sądzisz? Czy aktor naprawdę przypisuje sobie wszystkie trudności, jakie napotkał w tym filmie? Podziel się z nami swoją opinią w sekcji komentarzy.