Jason Momoa to przystojniak z Hollywood, który jest najbardziej znany ze swojej budowy ciała. Od Khala Drogo w Game of Thrones po Arthura Curry’ego w Aquamanie, aktor wyrobił sobie markę grając role macho. Jednak nie każda taka rola czy film odniósł sukces. Aktor przyznał, że był jeden konkretny film, przy którym kręcił go najgorzej.

Hollywood jest pełne historii o problemach z produkcją i ingerencjach w studio. W rzeczywistości Momoa jest jedną osobą, która powinna być świadoma ingerencji w studio, biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się za kulisami w DCEU. Ale wygląda na to, że nie był to pierwszy kontakt gwiazdy z problemami produkcyjnymi.

Jason Momoa miał trudności z nakręceniem filmu, który okazał się klapą kasową

Jason Momoa w Conan Barbarzyńca

Kiedy ktoś mówi o Conanie Barbarzyńcy, w głowie szybko pojawia się obraz Arnolda Schwarzeneggera. Jednak kiedyś istniała możliwość skojarzenia twarzy Jasona Momoa z postacią. Ale tak się nie stało. Dziś mało kto pamięta nawet, że aktor był w ponownym uruchomieniu Conana Barbarzyńcy (2011). Jest jednak powód, dla którego większość ludzi nawet nie wie o nowym filmie.

Czytaj więcej: „To była bardzo trudna droga”: Jason Momoa chce „Pomóż światu” dzięki swojej bogatej gwiazdorskiej mocy o wartości 25 milionów dolarów po sukcesie Aquamana

Jason Momoa

To dlatego, że film zarobił tylko 63,5 miliona dolarów przy budżecie wynoszącym 90 milionów dolarów. Recenzje krytyków były również brutalne, więc ponowne uruchomienie zatonęło bez śladu. Co gorsza, było też wiele zakulisowych problemów, które spowodowały, że film okazał się skrajną porażką. W wywiadzie dla GQ Momoa powiedział, że te problemy spowodowały, że film był poniżej normy. Powiedział:

„Byłem częścią wielu rzeczy, które naprawdę były do ​​niczego, i filmów, w których nie masz na to wpływu. „Conan” był jednym z nich. To jedno z najlepszych doświadczeń, jakie miałem, które zostało przejęte i zamienione w wielką kupę gówna”.

Momoa napisał później sequel filmu, który był bardziej oparte na postaciach. Ale ze względu na słabsze wyniki pierwszego, nie zamówiono kontynuacji. Jednak gwiazda Justice League nie jest jedyną, która narzekała na film. Reżyser filmu, Marcus Nispel, zasugerował, jak wielu kucharzy zepsuło ponowne uruchomienie Conana Barbarzyńcy.

Czytaj więcej: „Głodowaliśmy”: Jason Momoa twierdził, że gra Thrones zostawił go w przerażającym długu, zanim Aquaman z DC uratował mu karierę

Reżyser Conana Barbarzyńcy podpowiada, co poszło nie tak z filmem

Marcus Nispel

W wywiadzie w magazynie People, reżyser Conana Barbarzyńcy, Marcus Nispel, wyjaśnił, że wyprodukowanie dobrego filmu było dla niego prawie niemożliwe w okolicznościach, w jakich się znalazł. Powiedział: „Jako filmowiec w tym systemie jesteś psem na wielu smyczach. Próba nakręcenia „Conana” w tych okolicznościach była najgorszym doświadczeniem, jakie miałem i byłem równie niezadowolony z rezultatu”.

Przeczytaj więcej: „Byłem absolutnie zdumiony”: Jason Momoa żałuje, że Aquaman odniósł sukces, ale „nikogo nie obchodzi” jego inne niesamowite projekty

Jason Momoa jako Aquaman

Jednak Nispel cieszy się, że jeden flop nie zatrzymał kariery Jasona Momoa. Wykrzyknął: „Cieszę się jednak, że nic z tego nie stanęło na przeszkodzie ścieżce kariery Jasona… Zawsze stałem przy decyzji, by zrobić z nim „Conana”. Momoa z pewnością wydaje się teraz nie do powstrzymania. Wraz z premierą Fast X i Aquaman 2 w tym roku, aktor wzniesie się na nowy poziom w swojej karierze.

Conan the Barbarian transmituje na Amazon Prime Video.

Źródło: GQ