Odkąd książę Harry i Meghan Markle weszli do branży, internet nigdy nie był taki sam. Seriale dokumentalne Netflixa, choć odniosły ogromny sukces, spotkały się z rażącą krytyką. Wielu Królewskich Ekspertów strzelało do skłóconej pary za rzekome zniesławienie rodziny królewskiej. Ostatnio tematem dyskusji był także ich drugi wielomilionowy projekt z Netflixem.

Ich głosy dają nam nadzieję.
Ich działania kształtują nasz świat.
Ich przywództwo inspiruje naszą przyszłość.

Live To Lead — serial dokumentalny prezentowany przez księcia i księżną Sussex — premiera 31 grudnia pic.twitter.com/zhhxChEi3Y

— Netflix (@netflix) 19 grudnia 2022 r.

Parowiec pozostał wierny swoim powiązaniom biznesowym. Jednak nadchodząca seria nie jest powiązana z żadną osobistą historią Sussexów. Netflix ogłosił na Twitterze premierę nowego serialu. Zatytułowany Live to Lead serial jest inspirowany przez wielkiego południowoafrykańskiego aktywistę walczącego z apartheidem, który w swojej epoce był pierwszym prezydentem narodu.

Live to Lead autorstwa Harry’ego i Meghan nie przekroczyć listę 100 najlepszych

Seria inspirowana twórczością Nelsona Mandeli była jednak nieśmiała wobec swojego poprzednika i zniknęła w ciągu kilku tygodni po premierze. Podczas gdy seriale dokumentalne o Harrym i Megan pobiły rekord oglądalności filmów dokumentalnych Netflix, Live to Lead prawie nikt nie docenił. Dzięki temu amerykański ekspert PR wypowiedział się na temat dalszych oczekiwań wobec serialu. Ekspert zwrócił się do Twittera, aby wyjaśnić, dlaczego program ma nieistotną kwotę relacji prasowych i promocji w porównaniu z wcześniejszymi filmami dokumentalnymi.

Recenzja na żywo, by poprowadzić
„Z niewielkim lub zerowym PR, wydaniem w sobotę i bez plotek napędzających prasę organiczną, nie włamał się nawet do 100 najlepszych programów telewizyjnych. To jest dlaczego nie będą w stanie opuścić narracji ofiary. Nikogo nie obchodzi, kim są, chcą tylko plotek.

— savanna (@itsallinaname1) 4 stycznia 2023 r.

Jednak stało się to również niezwykłym faktem dla mieszkańców Sussexe, którzy żyją, by przewodzić nie osiągnął wyżyn, mimo że w różnych scenach występowały znane na całym świecie osobistości. Ekspert ważył to samo, mówiąc, że chociaż książę Harry i Meghan Markle zdołali zrealizować swoją „strategię wciągania ludzi w osobisty dramat”, będą nie robią miejsca na filantropię. I właśnie to głosi ich druga umowa z Netflixem. 

Recenzja Live to Lead
“Recenzenci przyznali serialowi fatalne 4,2/10 na IMDb, jak dotąd. Ironia polega jednak na tym, że jeśli jest 10 recenzji publiczności, sześć z nich zatrzasnęło go, dając mu jak dotąd najniższą ocenę”
To dlatego, że nie było w nim RF.

— savanna (@ itsallinaname1) 4 stycznia 2023 r.

Dodawanie do niej danych, anonimowy ekspert stwierdził również, że ma „niewielki lub żaden PR”. Bez strategicznego wydania bez plotek, które napędzałyby widzów, nie mógłby to być udany projekt. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, pozostając w tyle z tyłu program nie znalazł się nawet na liście 100 najlepszych programów telewizyjnych, podczas gdy Harry i Meghan utrzymywali się w pierwszej trójce przez tygodnie. Dodała ponadto, że czuje się jak „projekt do wyrzucenia w celu wypełnienia umowy”. Dlatego sedno sprawy pozostaje takie samo. Dowodzi to, że ich tytuł królewski, sam Sussexes, nie przyniesie im sukcesu, którego szukają książę i księżna.

CZYTAJ TAKŻE: Uzależnienie do bycia ofiarą? Wśród królewskiego chaosu źródła ujawniają czterokrotne oszukanie opinii publicznej przez księcia Harry’ego i Meghan

Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?