Relacje między Meghan Markle a byłą monarchinią, nieżyjącą już królową Elżbietą II, nigdy nie zakończyły się pozytywnie. Odkąd książę Harry i Markle związali węzeł w 2018 r., wokół adwersarzy między Sussexes a monarchią pojawiło się wiele kontrowersji. Książę i księżna mieli jednak swoje uzasadnione powody do zerwania więzi z rodziną królewską. W końcu kto chce niepotrzebnej ingerencji w jego osobiste sprawy?
To właśnie stało się, kiedy Meghan Markle i książę Harry zaczęli odczuwać pierwszą falę obojętności ze strony rodziny. Pomimo tego, że pozostawała dyskretna, pilnując własnych interesów, para zawsze była celem starszych członków rodziny królewskiej, zwłaszcza królowej. Takie sprawy rodzinne powoli zaczęły wkradać się do ogólnoświatowych gazet, gdy Sussexes uważali, że mają już dość.
Jak królowa ingerowała w osobiste sprawy księcia Harry’ego i Meghan Markle?
artykule opublikowanym przez Hindustan Times czytamy, że królowa zawsze miała „przenikliwe oko” na wydatki Sussexes. Podobno trzymała zakładkę na temat ich codziennych transakcji i powoli wypowiadała się w ich sprawach osobistych. Poszło to trochę za daleko, gdy królowa zmarszczyła brwi na parę za pomoc matce Markle z pieniędzmi.
Chociaż twierdzili, że to lekkomyślne wydatki, książę Harry i Meghan Markle uznali za szlachetny czyn, aby pomóc komuś, jeśli byli w stanie. W końcu była to matka księżnej. To samo można znaleźć w książce „Royals at War”, która opisuje, w jaki sposób królowa monitorowała każdą aktywność pary. Chociaż oprócz dodatków Dorii były jeszcze inne wydatki, o które królowa musiała się martwić.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy Meghan Markle i książę Harry byli duchami królowej Elżbiety przy kilku okazjach? Królewskie ekspertyzy wyjaśniają
W przeczytanej książce Markle wydała ponad pół miliona funtów na ubrania na imprezy publiczne w 2018 roku, z 1110.000 funtów tylko na samą podróż do Afryki. Poza tym hojnie wydała też na swoje klejnoty i inne renowacje. Jednak to, co może wyglądać na ekstrawaganckie zakupy, to być może sposób życia Royals.
Ale to, co uderzyło mocniej, to nie to samo z Kate Middleton. Miała też swoje sposoby na zdobycie tego, czego chciała. Jednak nigdy nie słyszano, by zmarła królowa ingerowała w życie przyszłego króla księcia Williama.
Co sądzisz o tej rozbieżności między dwiema parami? Czy uważasz, że było to uzasadnione pod koniec zmarłej królowej? Podziel się z nami swoimi przemyśleniami w komentarzach.