Dakota Johnson została wciągnięta w zjadliwy proces Johnny’ego Deppa o zniesławienie przeciwko byłej żonie Amber Heard w wyniku ich współpracy przy filmie Black Mass z 2015 roku. Johnson wyraźnie poprosiła swoich fanów, aby jej nazwisko nie było w tej dyskusji.
Dakota Johnson
Johnson po raz pierwszy poruszył ten problem w nowym, obszernym wywiadzie dla Vanity Fair. Wspomnianą kontrowersję wywołał film na YouTube, który uzyskał ponad cztery miliony wyświetleń. Zabandażowany środkowy palec Deppa, który rzekomo był konsekwencją incydentu z Heard, wciągnął Johnson do rozmowy, kiedy pojawiła się w filmie promocyjnym z Deppem do ich filmu z 2015 roku.
Czytaj więcej: „Dakota, jesteś gorąca”: Dakota Johnson zdenerwowała swoją współpracowniczkę, która miała obsesję na jej punkcie po obejrzeniu „Pięćdziesięciu twarzy Greya”
Dakota Johnson chce uniknąć całej kontrowersji
Johnny Depp i Dakota Johnson in Black Mass. Źródło: Warner Bros
Dakota Johnson została szczerze zapytana przez Vanity Fair o to, czy widziała film z 2015 roku, który właśnie pojawił się ponownie i zatytułowany „Dokładny moment, w którym Dakota Johnson wiedziała, że Amber Heard była brutalna wobec Johnny’ego Deppa.“. Na to Johnson stwierdziła, że nie była świadoma całej sytuacji i po prostu chce uniknąć całej kontrowersji.
„Byłem jak:„ Na miłość boską, dlaczego? Dlaczego jestem w to zamieszany?’ W ogóle tego nie pamiętam, ale proszę, wyciągnij mnie z tego. Nie pozwól, aby to poszło dalej. Czy możesz sobie wyobrazić, o mój Boże, gdybym została wezwana na świadka?”
Dodała:
„Nie mogę w to uwierzyć ludzie oglądają [proces] jakby to był program. To tak, jakby to był dramat sądowy, a moje serce pęka. To takie szalone. Ludzie są cholernie dziwni. Internet to dzikie, dzikie miejsce”.
Dakota Johnson i Johnny Depp siedzą obok siebie na imprezie promocyjnej Black Mass, podczas gdy ich reżyser, Scott Cooper, przemawia. Wyglądało na to, że rozmawiali o kontuzjowanym palcu Deppa, który był szeroko poruszany podczas poprzedniego procesu i wygląda na to, że Johnson to zauważył.
Czytaj więcej: „Nigdy nie robię nagości, już to zrobiłem to”: Emilia Clarke wykazała zerowe zainteresowanie zmysłową rolą Dakoty Johnson po kontrowersyjnej scenie miłosnej z Jasonem Momoa
Dakota Johnson mówi też o dzisiejszej „kulturze anulowania”
Dakota Johnson w perswazji
Pięćdziesiątka Aktorka Shades opowiedziała też o bardzo powszechnym w naszym społeczeństwie trendzie – „anulowania kultury”. Johnson wyraziła niechęć do tego terminu, omawiając, w jaki sposób ludzie są stworzeni do popełniania błędów, a całym celem życia jest zrozumienie wszystkiego.
„To, z czym walczę, jeśli chodzi o kulturę anulowania, to termin „kultura anulowania” — cała koncepcja anulowania istoty ludzkiej, jakby była umówiona. Żaden człowiek nie popełni w swoim życiu błędów. Sensem życia jest zrozumienie tego. Krzywdzenie innych ludzi, krzywdzenie innych ludzi nie jest w porządku. Takie działania pociągają za sobą konsekwencje”.
Johnson wspomniał także o koncepcji Twitterverse oraz o tym, jak „przerażający i rozdzierający serce” jest cały proces decydowania o czyjejś egzystencji. Johnson wyraziła wiarę w ludzkość i ma nadzieję, że wszystkie takie trendy w końcu znikną.
Czytaj więcej: „Był oryginalnym prototypem”: Ryan Gosling pocałował franczyzę Dakoty Johnson o wartości 1,3 miliarda dolarów na pożegnanie, którą później odrzucił Robert Pattinson
Źródło: Vanity Fair