Gatunek kumpli gliniarzy jest popularny od dłuższego czasu. Filmy w stylu Zabójczej broni znalazły udaną formułę, łącząc dwoje aktorów, których na pierwszy rzut oka niewiele łączy. W najlepszych scenariuszach nie zabraknie ekscytującej akcji i zabawnych wygłupów. Widzowie gromadzili się, by zobaczyć Jackie Chana i Chrisa Tuckera w Godzinach szczytu pod koniec lat 90., a film od razu stał się hitem.

Fani Godzin szczytu mogą nie być świadomi bezpośredniego związku między najbardziej pamiętnymi wydarzeniami z filmu linii i pierwsze spotkanie dwóch głównych bohaterów filmu. Jednak historia nie jest podsumowana jednym pamiętnym wersem. Pierwsze wrażenie Tuckera na temat Chana było niekorzystne i prawie zatopiło operację.

Wielki przełom Chrisa Tuckera

Chris Tucker

Brett Ratner wyreżyserował tylko jeden film przed Godzinami szczytu , Pieniądze gadają z 1997 roku. Przełomowa rola Chrisa Tuckera w tym filmie sprawiła, że ​​po raz pierwszy wcielił się w rolę głównego bohatera.

A umiarkowany sukces prawdopodobnie sprawił, że ponowne połączenie reżysera i aktora w Godzinach szczytu było łatwe dla wszystkich zaangażowanych. Nawet legenda sztuk walki Jackie Chan w drugiej głównej roli nie zapewniłby filmowi sukcesu.

Proponowany artykuł: Producent przyjaciół porównał pracę z Jean-Claude Van Damme do szkolenia małpy po odejściu jej „arogancji” The Crew Enraged

Film, którego premiera odbyła się 18 września 1998 roku, przedstawia Jackie Chan, policjanta z Hong Kongu, który jedzie do Los Angeles, aby odnaleźć zaginioną dziewczynę. Niechętnie łączy siły z ognistym detektywem z LAPD, aby rozwiązać sprawę.

Według Box Office Mojo Godziny szczytu zarobiły na całym świecie 245 milionów dolarów przy budżecie 33 milionów dolarów. Nic dziwnego, że Chris Tucker nazwał to najważniejszym filmem, jaki kiedykolwiek stworzył w audycji radiowej East Coast Drive z Bongani i Mags.

Przeczytaj także: „Nigdy nie widziałem czegoś takiego”: zajęło mi rok, aby Nakręć jedną imponującą scenę z Robertem Downeyem Jr. z filmu Avengers: Koniec gry

Pierwsze wrażenie Chrisa Tuckera na temat Jackie Chana

Chris Tucker i Jackie Chan

Zarówno dla Tuckera, jak i dla Chana, Godziny szczytu mają potencjał, by stać się hitem kinowym. Jednak nie do końca wystartowali. W wywiadzie wyemitowanym na East Coast Drive Tucker przyznał, że jego spotkanie z Chanem było głównym czynnikiem w rozwoju sceny najczęściej cytowanej podczas dyskusji o Godzinach szczytu.

„Byłem trochę przerażony, ponieważ [ Jackie Chan] nic nie powiedział podczas pierwszego spotkania, kiedy się poznaliśmy… Byliśmy na spotkaniu, rozmawialiśmy o filmie. Jackie przez cały czas nic nie mówiła. On tylko kiwał głową. Po spotkaniu odciągnąłem reżysera na bok i zapytałem: „Czy on mówi po angielsku? Nie ma mowy, żebyśmy mogli nakręcić ten film, jeśli on nie mówi po angielsku”.

Czytaj więcej: „Zerżnę cię”: Sandra Bullock grozi współgwiazdą filmu Lewd Żarty po upadku Harveya Weinsteina

Chris Tucker

Aktor powiedział dalej, że aby pracować z Chanem, potrzebował chińskiego bohatera akcji, który mówił po angielsku, aby mogli się porozumieć.

„Ja muszę sprawić, żeby się ze mną komunikował. – On cię tylko sprawdza. Jest Chińczykiem. Tak właśnie robią”. „Potrzebuję, żeby coś powiedział”. Więc to była cała rzecz, którą wymyśliłem: „Czy rozumiesz słowa, które wychodzą z moich ust?”. Kiedy spotkałem go po raz pierwszy, pomyślałem: „Czy on rozumie angielski? Czy on mówi po angielsku?’ Właśnie to wziąłem i to był właśnie ten film”.

Zniecierpliwienie Chrisa Tuckera ciszą radiową Chana jest przykładem znaczącej przepaści kulturowej. Praktyka zachowywania ciszy jest wysoko ceniona w wielu kulturach azjatyckich. Chan prawdopodobnie słuchał wszystkiego, co zostało powiedziane na spotkaniu, i zastanawiał się, jak zareagować, zanim się odezwie. Złość Tuckera jest jednak zrozumiała, biorąc pod uwagę barierę językową.

Źródło: East Coast Drive

Obejrzyj też: