Oszust, oszust, zjadacz dyni! Netflix ma kłopoty po tym, jak został oskarżony o kopiowanie Showtime talk show.
Fumudoh, znana ze swoich niezręcznych przejść i różowej estetyki, stworzyła wyjątkowy ton dla swojego programu, który został niedawno odwołany po dwóch sezonach.
Podczas gdy wiele programów telewizyjnych i filmów czerpało inspirację ze swoich poprzedników, istnieje niesamowite podobieństwo między Ziwe i indyjskim serwisem Netflix Niezbyt niezręczne wywiady – bez widocznego źródła.
Komik i pisarka Abbott Elementary, Brittani Nichols, zwróciła uwagę na podobieństwa w wirusowym tweecie, pisząc: „To jest NUTS. Jestem wściekły w imieniu Ziwe. @netflix powinien się wstydzić”.
Nicols zamieścił zrzuty ekranu z obu produkcji.
Ludzie w sekcji komentarzy natychmiast stanęli po stronie Nicholsa i wymienili kilka przykładów, od scenografii po styl wywiadu.
Nie oznacza to, że Fumudoh jest właścicielem koloru różowego lub wystroju Instagrammable zaśmiecającego jej zestaw, ani nawet niezręcznej osoby przeprowadzającej wywiad. Jednak połączenie tego wszystkiego z formatem – obejmującym nagłe zmiany tematów, wydłużone chwile ciszy oraz połączenie komentarzy kulturowych i osobistych rozmów – w nowym programie wydaje się oślizgłe. Tym bardziej teraz, gdy program Fumudoha został odwołany.
Niezbyt niezręczna prowadząca Aishwarya Mohanraj również naśladuje styl wywiadu Fumudoh, który obejmuje wstawianie przesadnych, obsesyjnych komentarzy podczas rozmowy z jej pacjentką. W pewnym momencie wywiadu Mohanraj proponuje, że będzie druhną swojej bohaterki, twierdzi, że jest inspiracją dla jej filmu i zachęca ją do pozostania w kontakcie.
Podobnie jak Ziwe, osoba badana odpowiada, patrząc zdezorientowana w kamerę przez cały wywiad.
Fumudoh najwyraźniej skomentowała wirusowego tweeta za pośrednictwem swojego Instagram Stories, udostępniając zrzuty ekranu z wywiadu Niezbyt niezręcznego i jej własnej pracy oraz pisząc „lol”. Komik podążył za tymi postami zrzutem ekranu z odcinka Ziwe z napisami: „Wpatruje się w zamęt czarnej dziewczyny”.
W innym zestawie postów Fumudoh udostępniła dwie rolki z Netflix India, a następnie zdjęcie siebie w afrykańskiej czapce kufi w ostatnim odcinku Ziwe. W poście na Twitterze kilka osób skrytykowało Netflix za kradzież od czarnego twórcy.
Jeden napisał: „Ukradli program czarnemu twórcy, który krzyczał kwestie systemowe? Po prostu udowodnili cały sens jej programu”. Inny odbił się echem: „Nie jestem Amerykaninem, więc byłem bardzo zdezorientowany. Na przykład: „W czym problem? Mają amerykańską i indyjską wersję programu.’ Potem sprawdziłem. Wow, oni nie mają wstydu”.
Decider skontaktował się z przedstawicielami Showtime, Netflix i Fumudoh w celu uzyskania komentarza, ale nie otrzymał odpowiedzi do czasu publikacji.