Nie bójcie się, fani Nancy Meyers! Owen Wilson — który miał zagrać główną rolę w nowej komedii romantycznej reżysera Paris Paramount — jest przekonany, że długo wyczekiwany projekt w końcu dojdzie do skutku po tym, jak podobno został odłożony na półkę przez Netflix.

Podczas przemówienia na Sirius XM’s Program Jess Cagle, Wilson powiedział, że wierzy, że Meyers sprzedaje film różnym studiom.

„To naprawdę dobry, zabawny scenariusz, więc myślę, że rozmawia z innymi miejscami” — powiedział. „Założę się, że skończy się to gdzieś w przyszłości, co byłoby miłe, ponieważ, jak powiedziałem, myślę, że scenariusz jest całkiem zabawny i dobry”.

Meyers niedawno wyjaśniła wszelkie niejasności związane z nadchodzącą pracą w poście na Instagramie, w którym potwierdziła tytuł Paris Paramount, który pochodził „z cytatu genialnego i eleganckiego reżysera komedii (ośmielę się powiedzieć, twórcy komedii romantycznej) Ernsta Lubitscha”.

Powiedziała również swoim obserwatorom, że film opowiada o „grupie ludzi tworzących film oraz magii i tajemnicy tego, co robimy”.

Oprócz Wilsona, romans com — który został pierwotnie podświetlony na zielono przez Netflix w kwietniu 2022 r. — miał również zagrać Scarlett Johansson, Michaela Fassbendera i Penélope Cruz.

W zeszłym miesiącu poinformowano, że Netflix odłożył na półkę film o wartości 130 milionów dolarów, który miał wyprowadzić Meyersa z emerytury. Wiadomość pojawiła się kilka tygodni po tym, jak gigant transmisji strumieniowej rzekomo odrzucił prośbę reżysera Parent Trap o budżet w wysokości 150 milionów dolarów, mimo że zespół Meyersa twierdził, że „trudno byłoby nakręcić film” bez dodatkowych 20 milionów dolarów.

Reżyserka, której debiutanckim filmem był „Pułapka na rodzica” z Lindsay Lohan w roli głównej, stała się znana dzięki estetyce swojej babci z wybrzeża w kultowych filmach, takich jak „Czego pragną kobiety”, „Ojciec panny młodej” i Wakacje. Jej najnowszy film — Stażystka z Anne Hathaway i Robertem De Niro w rolach głównych — miał premierę w 2015 roku.