Komiks DC Człowiek ze stali doczekał się kilku adaptacji na przestrzeni lat. Matt Reeves był Supermanem lat 80., jednak to Henry Cavill stał się Supermanem pokolenia Z i milenialsów. Kiedy więc nowy szef DC, James Gunn, wyrzucił go, fani byli wściekli. Dla fana oryginalnej postaci był to cios zarówno dla aktora, jak i jego fanów. Chociaż Brytyjczyk nie jest już kojarzony z mężczyzną w czerwieni i błękicie, był czas, kiedy Cavill był najszczęśliwszy z bycia częścią projektu.

Człowiek ze stali był nadal w produkcji w 2011 roku i minęły jeszcze dwa lata, zanim film trafi do kin. Był to jednak bardzo długi proces; nie wypalił Henry’ego Cavilla. W rzeczywistości podobało mu się to doświadczenie. Kiedy Collider dogonił go podczas kręcenia filmu, wyraził swoją radość: „To naprawdę długa sesja. To jest fantastyczne. Całkowicie zanurzasz się w świecie. To wspaniałe doświadczenie”.

Sesja miała miejsce w różnych miejscach i przez długi czas. Były części, które miały miejsce w Chicago. Dla Cavilla był to zupełnie inny film, ale był podekscytowany rezultatem. Założenie garnituru kryptonita było jednym z jego marzeń.

Kiedy dostał tę rolę, był w siódmym niebie. Aby przygotować się do roli, zamiast oglądać poprzednie adaptacje, całkowicie poświęcił się komiksom. Chociaż uwielbiał każdy aspekt tego procesu, była tylko jedna rzecz, której nie był wielkim fanem.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Pierwsza wypłata Henry’ego Cavilla miała wypisane nazwisko Jamesa Bonda

Henry Cavill nie był wielkim fanem lateksowe kostiumy

Aby zagrać tak upragnioną rolę, musiał pójść na kompromis w jednym aspekcie – kostiumach. 39-latek nie był zbyt entuzjastycznie nastawiony do garnituru, głównie dlatego, że bardzo trudno było wejść i wyjść z obcisłego kostiumu.

Mimo to zostawił projekt i kostium za sobą. Obecnie opracowuje Warhammer 40,000 wraz ze swoją dziewczyną dla Amazon Prime Video. Ma też pełne kalendarze drugim projektem z Guyem Ritchiem. Aktor współpracuje z Ritchiem przy The Ministry of Ungentlemanly Warfare.

Czy nadal masz kaca po odejściu Cavill z Waszyngtonu? Podziel się z nami w komentarzach poniżej.