Byłoby to niezaprzeczalne, gdybyśmy powiedzieli, że Sadie Sink ukradła grzmot w przedostatnim sezonie Stranger Things. Max Mayfield zaalarmował inne postacie o istnieniu złego czarnoksiężnika, Vecny. Ten sezon stał się przełomowym momentem dla tej młodej aktorki, kiedy znakomicie oddała wszystkie emocje, jakie nosiła w sobie postać. Od stawienia czoła śmierci brata po radzenie sobie z trudami rozbitej rodziny, musiała stawić czoła tak wielu rzeczom. I nie byłoby przesadą stwierdzenie, że fani mogli dosłownie poczuć żal i traumę, przez którą przechodziła. Wielu zastanawiało się, co wzbudziło w amerykańskiej gwieździe tyle pewności siebie, że dała tak nienaganny występ. Ale czy wiesz, że jej rola w Wielorybie była inspiracją dla tego wspaniałego wkładu w sezon 4?
W listopadzie 2022 r. Sadie Sink usiadła za kulisami, aby porozmawiać o dramacie psychologicznym The Whale i jej szybko rozwijającą się karierę. Podczas rozmowy stwierdziła, że rola nastoletniej córki z separacją dała jej szansę na urzeczywistnienie żałoby Maxa w najbardziej zdumiewający sposób. Gwiazda All Too Well bardzo mocno przetestowała granice swojego talentu, czego nigdy wcześniej nie robiła, a Sink została całkowicie zmieniona w momencie, gdy zaczęła kręcić Stranger Things.
„Nastąpiła zmiana; coś kliknęło. Dało mi to pewność siebie, która towarzyszy mi od tamtej pory” – wyjaśnił 20-latek. Co więcej, otworzyła się również na temat tego, jak postać Maxa była znaczącą częścią jej życia. Gwiazda Fear Street pracowała nad tym przez tyle lat, że wciąż przychodzi jej to do głowy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sadie Sink i Hong Chau rozmawiają o ogromnym zasięgu Brendana Frasera Dzięki „Wielorybowi”
Wieloryb udowodnił, że Sadie Sink jest niezachwianym talentem
Jeśli oglądałeś już „Wieloryba”, którego premiera odbyła się w amerykańskich kinach 3 Luty 2023, możesz być zachwycony jej występem. Nawet nagrodzony Oscarem aktor Brendan Fraser zgadza się z nami w tej sprawie po tym, jak pracował z nią przy tym filmie. Podczas rozmowy z Parade po projekcji w kinie Roxy w Nowym Jorku opowiedział o swoim utalentowanym współpracowniku.
„Okazuje się, że Sadie Sink ma niesamowitą wydajność, a ja miałem miejsce w pierwszym rzędzie, aby codziennie oglądać, jak wygrywa mecz” – zauważył. 54-letnia gwiazda była zaskoczona wściekłością, którą tak dojrzale uosabiała i umiejętnie podeszła do tej postaci.
PRZECZYTAJ TAKŻE: „Wednesday” pokonuje „Stranger Things”, a Jenna Ortega wygrywa z Sadie Sink na Nickelodeon Kids’Choice Awards 2023
Co sądzisz o występie Sink w Stranger Things sezon 4? Podziel się swoją opinią w polu komentarza!