Ke Huy Quan z powodzeniem przykuł uwagę publiczności po swoim wielkim powrocie w Wszystko wszędzie i wszystko na raz. Quan niedawno zdobył swojego pierwszego Oscara w kategorii najlepszego aktora drugoplanowego po tym, jak zagrał godną pochwały kreację w filmie z 2022 roku.

Quan zniknął z ekranu po tym, jak zagrał w hitowych filmach w latach 80. jako aktor dziecięcy. Niektóre z najbardziej znanych dzieł Quana to Indiana Jones and the Temple of Doom i The Goonies. Wszystko wszędzie, wszystko naraz, gwiazda podziękowała teraz Harrisonowi Fordowi za jego obecny sukces.

Przeczytaj także: „Mamo, właśnie zdobyłem Oscara”: Ke Huy Quan podbija Internet pierwszym w historii Oscarem za wszystko, wszędzie i wszędzie na 95. ceremonii rozdania Oscarów

Ke Huy Quan

Ke Huy Quan wyraził wdzięczność Harrisonowi Fordowi

Quan zwrócił na siebie uwagę publiczności debiutem aktorskim w filmie Indiana Jones and the Temple z 1984 roku of Doom u boku Harrisona Forda. Gwiazda Everything Everywhere All at Once wcieliła się w rolę Short Round, a jej rola była uwielbiana przez widzów. Ke Huy Quan wkrótce dostał swoją drugą przebojową rolę w filmie The Goonies z 1985 roku, gdzie wcielił się w postać Richarda „Data” Wanga.

Mówiąc o swoim pierwszym filmie, który zapewnił Quanowi przełom w branży, Quan wyraził szczerą wdzięczność Harrisonowi Fordowi, który zaopiekował się młodym azjatyckim aktorem. Nie będzie błędem stwierdzenie, że na obecny sukces gwiazdy The Goonies duży wpływ miała jego praca z Fordem, który wcześniej był jego mentorem. Quan powiedział, że Ford nauczył go nawet pływać podczas ich pobytu na Sri Lance.

„Byli tacy mili, pokorni i twardo stąpający po ziemi. Po prostu kochający ludzie, istoty ludzkie, które traktowały się nawzajem tylko z życzliwością. Bardzo miło wspominam pracę nad nim. Na Sri Lance spędziliśmy trzy tygodnie. Spędzaliśmy czas przy basenie. Harrison nauczył mnie pływać”.

Indiana Jones i Świątynia Zagłady

Przeczytaj także: Wszystko wszędzie na raz Gwiazda Ke Huy Quan inspiruje walczących aktorów, którzy próbują odnieść sukces w Hollywood: „ Kontynuuj, proszę, reflektory pewnego dnia cię znajdą”

Ke Huy Quan o swoim wielkim powrocie

Gwiazda Indiana Jones i Świątynia Zagłady z pewnością cieszył się z sukcesu, dostarczając hit kultowe role. Ale wkrótce Quan walczył o zdobycie ról dla siebie. Po ukończeniu szkoły filmowej na USC Quan zdecydował się rozpocząć nową karierę jako asystent reżysera i koordynator kaskaderów. Ale jego miłość i pasja do aktorstwa sprawiły, że Ke Huy Quan wrócił na ekran.

„Byłem szczęśliwy pracując za kamerą, ale miałem poważne FOMO. Chciałem być tam z innymi aktorami z Azji”.

Gwiazda Goonies opowiedziała, jak zakończyło się jego polowanie na kolejną przebojową rolę, kiedy natknął się na scenariusz „Everything Everywhere All at Once”. Quan powiedział, że od razu zakochał się w scenariuszu i wiedział, że miał zagrać postać Waymonda Wanga. Dodając do tego, Ke Huy Quan powiedział, że nie mógłby uzasadnić swojej roli, gdyby otrzymał ją dziesiątki lat temu. To jego lata zmagań i doświadczeń sprawiły, że jego gra aktorska wywarła silne wrażenie na widzach.

„Kiedy przeczytałem scenariusz, pomyślałem, że jest napisany dla mnie, ponieważ oni są mną. Rozumiałem każdego z nich. Nie sądzę, żebym zagrał Waymonda, gdybyś dał mi tę rolę 10, 15 lat temu. Patrząc wstecz na moje życie, wszystkie wzloty i upadki, sięgnąłem głęboko w siebie, aby przelać całe moje życie w te trzy różne charaktery”.

Przeczytaj także: „Nie mógł już tego znieść ”: Wszystko wszędzie i na raz Gwiazda wyjaśnia, dlaczego Ke Huy Quan powrócił po tym, jak postanowił opuścić Hollywood na zawsze

Ke Huy Quan zdobył Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego

Wygląda na to, że powrót Ke Huy Quan sprawił, że jasne, że wciąż ma duży potencjał jako aktor. To naprawdę prezent dla branży, że aktor zdecydował się wrócić na ekran. Quan zdobył kilka nagród za swój imponujący powrót, w tym Oscara, nagrodę Złotych Globów i wiele innych.

Wspaniałą grę Ke Huy Quan we Everything Everywhere All at Once można podziwiać na platformach takich jak Showtime.

Źródło: Ludzie