Edward Zwick, który odegrał kluczową rolę w ożywieniu nagrodzonego Oscarem komedii romantycznej Zakochany Szekspir, niedawno opowiedział dość wymowną historię o Julii Roberts.

W

Zwick wyjaśnił, że na tym się nie skończyło. Zorganizował serię odczytów chemii dla Robertsa z „cudowną grupą aktorów”, których spotkał w Londynie, w tym Colina Firtha, Hugh Granta i innych. Ale powiedziała mu, żeby odwołał ten dzień castingu, ponieważ Lewis miał zrobić film.

Jedyne odczyty chemiczne, w których Roberts brał udział, odbyły się z Ralphem Fiennesem, którego Zwick opisał jako „niezręczny”, iz Paulem McGannem.

„Nie było magii. Problemem nie był scenariusz. Albo Paula McGanna. To była Julia – powiedział. „Od momentu, gdy zaczęła mówić, było jasne, że nie pracowała nad akcentem”. Podobno Roberts wkrótce potem poleciał z powrotem do Stanów Zjednoczonych, ponieważ następnego dnia Zwick nie był w stanie się z nią skontaktować.

Studio zainwestowało już 6 milionów dolarów w budowanie planów, zabezpieczanie lokalizacji i tworzenie kostiumów. Ale kiedy Roberts odpadł z produkcji, Zakochany Szekspir był martwy w wodzie.

To znaczy, dopóki Gwyneth Paltrow nie wyraziła zainteresowania wcieleniem się w główną rolę, ponownie rozbudzając zainteresowanie filmem Miramaxa i Harveya Weinsteina. Paltrow zdobyła Oscara za rolę Violi de Lesseps.

Jeśli chodzi o Roberts i jej kontrowersyjną decyzję o odejściu z filmu, Zwick przyznaje, że był to szczególnie wrażliwy czas dla aktorki, ponieważ dopiero co odniosła sukces w Pretty Woman.

Ale pisze: „Nie żywię do niej urazy. Była przerażoną 24-latką”.