Hugh Jackman, który właśnie zakończył udany występ The Music Man na Broadwayu, czuje, że jego śpiew nie jest już tym, czym był kiedyś — dzięki Wolverine’owi.

Podczas niedawnego występu w BBC Front Row, aktor X-Men ujawnił, że jego struny głosowe mogą być trwale uszkodzone od „warczenia i wrzeszczenia” jako zmutowany superbohater.

„Narobiłem trochę szkód mojemu głosowi z Wolverine’em” — powiedział Jackman. „Mój falset nie jest już tak mocny jak kiedyś i bezpośrednio przypisałem to warczeniu i wrzaskom”.

Dodał: „Mój nauczyciel śpiewu w szkole teatralnej byłby przerażony niektórymi rzeczami, które robiłem [jako Wolverine]. ”

„Nauczyliśmy się [w szkole] techniki krzyczenia i wrzeszczenia bez niszczenia głosu. Jednak podczas Wolverine trochę krzyczałem i wrzeszczałem, i rzeczy, które moim zdaniem zaszkodziły mojemu głosowi” – ​​wyjaśnił.

Jackman mówi jednak, że „pracuje nad tym”. „Pracuję z nauczycielem śpiewu i staram się nie robić sobie krzywdy. Wkładam dużo wysiłku zarówno w ruch fizyczny, jak i przygotowanie wokalne do każdej roli”.

Wolverine pojawi się następnie w Deadpool 3, którego premiera zaplanowana jest na 8 listopada 2024 r. Jackman i Ryan Reynolds ogłosili wiadomości o powrocie postaci w filmie opublikowanym we wrześniu. Nominowany do Oscara powiedział, że jego trening rozpocznie się od razu.

„Nauczyłem się, że nie można się spieszyć. Nauczyłem się, że to wymaga czasu” – powiedział podczas niedawnego wywiadu z Chrisem Wallace’em. „Mamy więc sześć miesięcy od ukończenia [The Music Man] do rozpoczęcia zdjęć. I nie wykonuję żadnej innej pracy. Będę z rodziną i będę trenował”.

„Teraz jestem w świetnej formie. Jest jedna rzecz, której osiem występów tygodniowo, bycie na Broadwayu, śpiewanie i tańczenie… Jestem w formie” – zauważył. „Więc jestem zdrowy. Mam dobry początek”.

Jackman po raz pierwszy wcielił się w postać Marvela w X-Men z 2000 roku i od tego czasu zagrał tę rolę w 9 filmach. Nadchodząca trzecia część Deadpoola będzie jego dziesiątą.