Istnieje kilka klasyków, które pozostały wiecznie zielone i nie chcą zagubić się w zapomnieniu. Frankenstein Franka Shelleya jest jednym z przykładów takiej literatury, która pozostaje popularna od czasu jej publikacji w 1818 roku. A teraz Guillermo del Toro dodaje swoje nazwisko do listy filmowców, którzy chcą przenieść kultową potwora na ekran. A jeśli mamy opierać się na najnowszych doniesieniach, wygląda na to, że Andrew Garfield zagra potwora!

Andrew jest ostatnio na fali. Zdobywaj nagrody i nominacje, a także powracaj jako Spiderman! Kto wie, może ten projekt przyniesie mu kolejny zestaw wyróżnień! Według Giant Freakin Bot aktor Spidermana zagra w filmie Guillermo del Toro Frankenstein.

Toro pracuje nad filmem dla Netflix. Do tej dwójki dołącza gwiazda Dune, Oscar Isaac. Chociaż jest to pierwsza współpraca Isaaca ze streamerem, Garfield i Toro wcześniej pracowali z gigantem streamingu.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Ryan Gosling kontra Andrew Garfield, kto lepiej całuje? Emma Stone została kiedyś zmuszona do opowiedzenia się po stronie Ellen DeGeneres

Rzut oka na Andrew Garfielda i Guillermo del Toro pracę w serwisie Netflix 

Andrew słynie z roli dramatopisarza Jonathana Larsona w musicalu tik, tik… BOOM! Jego wzorowa rola udręczonego Rent dramatopisarza przyniosła mu Złoty Glob. To jego występ w filmie utorował drogę do jego gwiezdnego powrotu w Spiderman: No Way Home. 39-latek zdobył kolejną nominację za swoją kolej jako skonfliktowany mormonski detektyw w filmie Pod sztandarem nieba. Chociaż nie mógł zabrać do domu żadnych nagród, udało mu się sprawić, że serce Amelii Dimondelberg zatrzepotało. Gwiazda sieci społecznościowej wkrótce pojawi się w Hot Air jako notoryczny miliarder, Richard Branson.

Jeśli chodzi o hiszpańskiego filmowca, stworzył już dwa uznane projekty: Gabinet osobliwości Guillermo del Toro i Pinokio dla Netflix. Podczas gdy pierwsza była antologią zawierającą historie różnych filmowców, druga była animacją poklatkową. Pinokio był chwalony za animację poklatkową, a nawet zdobył Oscara. Podobnie jak Garfield, Toro jest również zajęty adaptacją Pogrzebanego olbrzyma Kazuo Ishiguro.

Chociaż projekt jest zdecydowanie czymś, na co czekamy, Toro jest znany z ogłaszanie projektów i odkładanie ich na półkę. Miejmy nadzieję, że jego pragnienie stworzenia Frankensteina od 2014 roku się spełni i tym razem.

PRZECZYTAJ TAKŻE: „Czy on do mnie mówi?” – Fani mają zabawne teorie na temat uzależnienia od telefonu Andrew Garfielda

Co sądzisz o tej współpracy? Daj nam znać w komentarzach poniżej.