Nie żyje Scott Alexander, magik, który pojawił się w America’s Got Talent.

Alexander podobno zmarł po udarze podczas pracy na statku wycieczkowym w St. Kitts, kraju na Karaibach. Tragiczną wiadomość potwierdziła jego żona Jenny, która wczoraj (6 lutego) udostępniła zdjęcie Aleksandra i trójki dzieci na Instagramie.

„Wczoraj straciłem męża. Moje dzieci straciły ojca” – napisała w podpisie. „Doznał udaru podczas pracy na statku wycieczkowym w St. Kitts i nie wrócił do nas do domu. Jesteśmy zdruzgotani. Proszę, otocz nas modlitwą”.

Alexander pojawił się w 6. sezonie programu America’s Got Talent. Podczas przesłuchania sprawił, że kobieta pojawiła się znikąd, a następnie sprawiła, że ​​lewitowała na powierzchni wody. Otrzymał głośne „tak” od wszystkich trzech sędziów, Piers Morgan, Sharon Osbourne i Howie Mandel.

Magik przeszedł do ćwierćfinału, gdzie został wyeliminowany. Po pojawieniu się w America’s Got Talent, Alexander pojawił się w drugim sezonie Penn & Teller: Fool Us wraz z innym byłym uczestnikiem America’s Got Talent, The Magic of Puck.

Kaskader Jonathan Goodwin — który pojawił się w programach The Jonathan Ross Show, Britain’s Got Talent i America’s Got Talent — złożył hołd Alexandrowi, mówiąc, że jego śmierć to „prawdziwa strata”.

On napisał on Twitter, „Dzisiaj odszedł od nas genialny i kreatywny magik. Scott Alexander był wspaniały i obdarzył nas wspaniałymi występami i niesamowitym materiałem, który poprowadzi jego imię do przodu. Prawdziwa strata. Scott był jednym z tych naprawdę dobrych”.

Alexander pozostawił żonę Jenny i trójkę dzieci.