W mgnieniu oka genialna makabra Tima Burtona stała się najczęściej oglądanym programem Netflix w 2022 roku. Środa, która śledzi życie wyrzutka mrocznej córki kultowej Rodziny Addamsów, zachwyciła fanów fantastycznym przedstawieniem. Nieugięty nastoletni detektyw, który ma nadprzyrodzone moce, uczęszczając do szkoły pełnej rywalizujących ze sobą stworzeń, wydaje się być receptą na sukces.
Ten dramat o dojrzewaniu ma silną pozycję obok gry Squid z więcej do tej pory ponad 1 miliard wyświetleń. Fani uwielbiają wszystko w tym serialu, od stoicyzmu tytułowej bohaterki i jej monotonnego głosu po jej zbyt wesołą współlokatorkę Enid Sinclair. Nawet legenda NBA, Kareem Abdul-Jabbar, nazwał ten program o wiele bardziej zabawnym niż długoletni James Cameron oczekiwany Awatar 2.
Kareem Abdul-Jabbar uznał środę za bardziej pouczającą niż zatłoczona kontynuacja Avatara
Były zawodnik NBA, Kareem Abdul-Jabbar, niedawno opublikował swoje opinie na temat niedawno wydanego filmu Jamesa Camerona Avatar: The Way of the Water na Podrzędny stos. To jest oficjalna witryna stworzona przez Jabbara, w której dzieli się on swoimi przemyśleniami na temat sportu, polityki i kultury popularnej.
75-letnia gwiazda poszła obejrzeć trzygodzinny film tylko po to, by zdać sobie sprawę poszło w złą stronę. „Większość scen pokazujących rodzinę asymilującą się do życia z plemieniem wody jest nudna i niepotrzebna” – wyjaśniła gwiazda Gry śmierci.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Gotowe na „Środę” , Internet wyobraża sobie Jennę Ortegę jako jedną z najlepszych magów DC w jej przyszłych przedsięwzięciach
Wspomniał nawet o przebojowym programie Netflix w środę, mówiąc, że bardziej poruszyła go kontuzja Thinga niż wszystkie chaotyczne sceny walki w Avatarze 2. Cóż, z pewnością nie można się z tym nie zgodzić, ponieważ była to jedna z najbardziej emocjonalnych scen w serialu.
Jabbar dodał, że kontynuacja pojawiła się na srebrnym ekranie po trzynastu latach, ale nie udało jej się zrobić wrażenia na widowni. Według niego szum wokół efektów specjalnych i uderzających efektów wizualnych nie zdołał ukryć „jałowości fabuły”, „cienkich postaci” i „nijakości dialogów”.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Jenna Ortega sugeruje kluczową zmianę w „Wednesday Addams” w sezonie 2
Była gwiazda NBA stwierdziła, że twórcy powinni byli położyć większy nacisk na przedstawienie postaci niż na czarowanie ludzi z wizualizacje. Avatar: The Way of the Water okazał się pomieszaną fabułą, która według Jabbara nie pasuje do całości.
Zgadzasz się z jego podejściem do filmu Jamesa Camerona? Podziel się z nami swoimi opiniami w sekcji komentarzy.