Czy jest coś, czego Taylor Swift nie może zrobić? Gdy piosenkarka i autorka tekstów upaja się sukcesem swojego dziesiątego albumu studyjnego Midnights i kaskadą nagród, które zdobyła za zremasterowaną wersję swojego albumu Red z 2012 roku, podobno podpisała kontrakt z Searchlight Pictures, aby zadebiutować jako reżyserka.
Podczas gdy szczegóły obsady i fabuły są trzymane w tajemnicy, Swift napisał już oryginalny scenariusz (nic dziwnego), który zostanie wyprodukowany przez nagrodzone Oscarem studio, zgodnie z Variety.
„Taylor jest raz w pokoleniu artysta i gawędziarz. To prawdziwa radość i przywilej współpracować z nią, gdy wyrusza w tę ekscytującą i nową twórczą podróż” – powiedzieli prezesi Searchlight, David Greenbaum i Matthew Greenfield, we wspólnym oświadczeniu dla Variety.
Wyróżnienia piosenkarza jako reżysera rosną tylko rok po debiucie Wszystko za dobrze: film krótkometrażowy. 14-minutowy film, w którym występują Dylan O’Brien i Sadie Sink, zdobył wiele nagród, w tym dla najlepszego długiego teledysku, najlepszej reżyserii i teledysku roku na MTV Video Music Awards. Mówi się też, że film krótkometrażowy kwalifikuje się do Oscara w kategorii Najlepszy krótkometrażowy film aktorski.
Oprócz All Too Well: The Short Film Swift zdobyła także nagrodę VMA za najlepszą reżyserię za swoją pracę w „The Man”, piosence z jej albumu Lover z 2019 roku, w którym zwróciła na siebie uwagę po całkowitej przemianie w stereotypowego dupka. Ta nagroda czyni ją jedyną artystką solową, która dwukrotnie odebrała tę nagrodę.
Poza reżyserią Swift nie jest obca dużym ekranom. Muzyk, który ostatnio występował w Amsterdamie, występował w filmach takich jak Koty, Dawca i Walentynki, co czyni ją jedną z najbardziej wszechstronnych artystek naszego pokolenia.
Wyraźnie rywalizuje z Swift do tego Oscara i nie mamy wątpliwości, że rzeczywiście mogłaby to zrobić. Jeśli ktokolwiek może zabrać do domu trofeum, to właśnie ona.