Hongkoński film akcji science-fiction Warriors of Future został po raz pierwszy ogłoszony w 2015 roku, z innym tytułem i innym reżyserem. Ale po opóźnieniach w produkcji, opóźnieniach COVID i opóźnieniach w postprodukcji – ujęcia VFX są bardzo pracochłonne, po prostu zapytaj Marvela – Warriors w końcu zadebiutowali z dużą liczbą w kasie w Hongkongu, z Louisem Koo, Seanem Lau i Cariną Lau na czele Obsada. W przyszłości ludzkość jest już na skraju wojny, chorób i katastrof klimatycznych. Dopiero wtedy pojawia się drapieżna obca forma życia…

 
Istota: W przyszłości częste wybuchy wojen stały się bardziej śmiercionośne wraz z wynalezieniem robotów wojskowych. Katastrofy klimatyczne wyrządziły pozornie nieodwracalne szkody w środowisku. Głód jest powszechny, szerzą się choroby, a ludzkość zbudowała ochronne kopuły nad kluczowymi miastami zwane „Sieciami nieba”. Dodaj do tego przybycie meteorytu, który po pęknięciu rozprzestrzenia wirusową obcą roślinę o nazwie „Pandora” na powierzchni ziemi, a dzielny dowódca zespołu bojowego, Johnson Cheng (Sean Lau), ma wiele do pokonania. Kiedy pułkownik Tam (Carina Lau) przybywa z rozkazami od najwyższego kierownictwa, by zaatakować kosmitę nowym rodzajem „pocisku genowego” spowalniającego wzrost – „Jeśli uda nam się uwolnić P7N9 w słupku Pandory, możemy powstrzymać jego wzrost…” – Cheng wydaje Tylerowi (Louis Koo) rozkaz zebrania zespołu i zatankowania ich samolotów. Mają obcą roślinę do zabicia.

Oczywiście nie jest to takie proste. Operacja od samego początku jest nękana niebezpieczeństwami i błędami, a wkrótce ACU wydaje się jasne, że ktoś ingeruje w ich sprzęt i bezpieczeństwo. Tam jest twardym dupkiem, co do tego nie ma wątpliwości, ale wydaje się, że chce pozwolić Chengowi i Tylerowi pracować. A co z cichym, intrygującym generałem Seanem Li (Nick Cheung)? A może sama Pandora? Obecność obcych jest nie tylko świadoma, ale ma też własnych sługusów w rzeszy potwornych owadów o wielu szponach, które wyglądają jak chrząszcze skrzyżowane z wielkimi kotami.

Z bombami, które Li i Tam chcą zrzucić w ostateczności, a militarne roboty zagrażające ich sektorowi operacyjnemu, Tyler, Cheng, nieudolny szeregowiec Connor (Wan Guopeng) i „Skunk” (Phillip Keung), luźna armata były członek ACU, musi walczyć z coraz gorszymi szansami, aby odzyskać i rozmieścić pociski genowe, uratować wszystkich zbłąkanych ludzkich cywilów, którzy wciąż znajdują się w strefie śmierci, i miejmy nadzieję, że zachowają nietknięty kark. To śmiertelny gambit. Ale jeśli ktoś może uratować małych ludzi przed głodnym kosmitą pochodzenia roślinnego i może całą ziemię przed dalszym zniszczeniem, to właśnie ci goście. Prawidłowy?

O jakich filmach Ci to przypomni? Południowokoreański film science-fiction Space Sweepers z 2021 r., choć również zadłużony i złapany w dziwną datę premiery COVID, był jednak niesamowicie przyjemnym spektaklem wizualnym. A Warriors of Future przedstawia członków obsady, Louisa Koo i Carinę Lau, w Dynasty Warriors, wysokobudżetowej epopei fantasy z 2021 roku, opartej na japońskiej serii gier wideo.

Występ wart obejrzenia: Koo jest tu zdecydowany jako super żołnierza Tylera, a Carina Lau dodaje kilka odrobiny wdzięku subtelności do swojego ujęcia zapiętego na guziki pułkownika Tama. Ale to Phillip Keung kradnie show jako Yau, znany również jako „Skunk”, zhańbiony były członek zespołu bojowego, którego niekonwencjonalny zestaw umiejętności i przerośnięta osobowość stają się integralną częścią samobójczej misji.

Pamiętny dialog: „Powiedz swojemu przyjacielowi, że nie jestem tutaj, aby go uratować. I nie tylko to zrobiłam, ale też pięknie!” Nieustanne kłótnie między byłymi towarzyszami broni, Skunk i Tylerem, trwają przez tak wiele śmiałych ucieczek i bliskich goleń, że wkrótce staje się jasne, że jest to prawdziwy język miłości tych dwóch przyjaciół.

Seks i skóra: nic tu nie ma.

Nasza opinia: jako widzowie, utowarowienie i cudowna akcja science-fiction nauczyły nasze mózgi, czego się spodziewać. Projekt produkcji to jedno, a w Warriors of Future „skyfish” ACU wiele zawdzięcza Quinjetowi, nawet jeśli w praktyce bardziej przypomina śmigłowiec UH-60 Black Hawk skrzyżowany z V-22 Osprey. I podczas gdy roboty wojskowe krążyły po filmach na długo przed powstaniem Marvela – z całą jego przyszłą technologią i pękającymi błędami, Warriors ma duchowego potomka w Starship Troopers Paula Verhoevena – zmechanizowane kombinezony, które Tyler i jego zespół noszą w Warriors, są na bezpośredni związek z ciągle ewoluującym strojem Iron Mana Tony’ego Starka, od systemów komunikacji wewnątrz hełmu po ramiona o super sile i liczne pokładowe systemy uzbrojenia.

W Warriors of Future trening mózgu, któremu wszyscy byliśmy poddawani, nie kończy się na prostej estetyce. Jest to również nieodłączne w choreografii sekwencji walki oraz towarzyszących pakietach dźwiękowych i edycyjnych, a w Warriors, gdy żołnierz w mechu zostaje uderzony w rozbity samochód lub strzela z gatlinga do agresywnego i nacierającego robota wojskowego, jest to z wyczuciem dźwięku i obrazu, które słyszeliśmy i widzieliśmy wcześniej. Warriors of Future wygląda całkiem nieźle i brzmi dość głośno. Ale film opiera swoją akcję science-fiction na tym, ile go jest, a nie na czymkolwiek innym, czy to w niuansach, czy w fabule. Poza całą awarią technologii i imponującymi efektami stworów, pozostajemy z aktorami takimi jak Phillip Keung, Carina Lau i Louis Koo, aby zrobić wszystko, co mogą z wytartego scenariusza.

Nasze wezwanie: STRUMIENIUJ TO, aby uzyskać silne wrażenie wizualne Warriors of Future, które z pewnością czerpie mnóstwo inspiracji z, ale nie boi się być tak dużym i głośnym jak wycieczka science-fiction, jak to ewentualnie może. Ale jest tu też trochę przyjemnych postaci, zwłaszcza dzikiego Phillipa Keunga.

Johnny Loftus jest niezależnym pisarzem i redaktorem mieszkającym na wolności w Chicagoland. Jego prace pojawiły się w The Village Voice, All Music Guide, Pitchfork Media i Nicki Swift. Śledź go na Twitterze: @glennganges