Pewnego razu franczyza nabiera kształtów, dzięki którym Hollywood odzyskuje swój chwalebny status fabryki filmowej. Piraci z Karaibów byli jednym z takich produktów, który pod opieką Disneya osiągnął wyżyny sukcesu, zanim rozbił się i spłonął w niepokojącej szóstej części. Począwszy od 2003 roku, seria filmów w reżyserii Johnny’ego Deppa trwała prawie dwie dekady, zanim główny aktor zaczął tonąć w kontrowersjach, a dodatkowa analiza oprócz już nieudanej próby kasowej Piraci z Karaibów: Dead Men Tell No Tales z 2017 roku okazało się więcej kłopotów niż pożytku.

Seria Piraci z Karaibów stoi przed niejednoznaczną przyszłością

Przeczytaj też: Piraci z Karaibów: Dlaczego zasługuje na kolejną szansę

franczyza powoli wyczołgała się z centrum uwagi, bez żadnych dalszych wiadomości o przyszłych częściach aż do 2020 roku, a Margot Robbie przyniosła krótkotrwały promyk nadziei.

Piraci z Karaibów Franczyza szuka miękkiej remake’u

Minęło ponad pół dekady, odkąd seria Piraci z Karaibów zaginęła na morzu bez śladów lądu i schronienia. Negatywne nastawienie wokół uwielbianej niegdyś serii filmów sprawiło, że niezwykły producent Jerry Bruckheimer podszedł do radioaktywnej serii z ostrożnością i niewielkim zainteresowaniem. Ale czas i jasność przyniosły kilka nowych pomysłów na stół, a po ich wspólnym opracowaniu Piraci prowadzony przez kobiety został zaoferowany do rozważenia i rozwoju przez Disneya.

Margot Robbie

Przeczytaj także: „Och no – Taka druzgocąca strata”: Sarkastyczny Johnny Depp Fani Mega Troll Margot Robbie po tym, jak potwierdziła, że ​​nie zagra Jacka Sparrowa – Disney anulował jej film o Piratach

Pierwotnie siódma część była miała zostać napisana przez pisarkę Birds of Prey, Christinę Hodson, po sukcesie jej antybohaterskiej przygodówki akcji DCEU z udziałem kobiet. Margot Robbie została następnie wprowadzona na pokład, podczas gdy oryginalny aktor franczyzy rozpoczął swoje długie i męczące bitwy na sali sądowej na obu półkulach. Disney wydawał się bardziej skłonny do porzucenia wszystkich planów pod narastającą krytyką, podczas gdy Bruckheimer, dostrzegając potencjał odrodzonej serii Piratów, naciskał na rozwój projektu w firmie.

Jednak wszystko poszło na marne, ponieważ Robbie ogłosił w listopada, że ​​nie była już związana z filmem i zasugerowała, że ​​podejście Hodsona do kobiecego restartu serii nie wzbudziło zainteresowania kierownictwa Disneya. Zamiast tego Bruckheimer potwierdził teraz, że po odejściu Margot Robbie kontynuuje pracę nad kolejną wersją Piratów z Karaibów.

Jerry Bruckheimer ujawnia film Disney’s Affinity For the Pirates

W połowie Listopad, Margot Robbie ogłosiła, że ​​żeński film Piraci został odrzucony, ponieważ „nie chcą tego robić”. Nie przedstawiono dalszych wyjaśnień, dlaczego podjęto taką decyzję po tym, jak projekt był już w fazie rozwoju przez dwa lata. Wkrótce potem Jerry Bruckheimer przedstawił wiadomość, która nie rozwiązała spekulatywnej tajemnicy filmu Hodson-Robbie, ale zamiast tego posłużyła do poinformowania widzów o innym filmie, który jest rozwijany w miejsce poprzedniego.

„Myślę, że ten scenariusz pojawi się w pewnym momencie. Opracowaliśmy dwie różne historie dla Piratów, a druga idzie naprzód jako pierwsza, więc właśnie nad tym pracujemy, aby spróbować stworzyć tę”.

Jerry Bruckheimer o planie Piratów z Johnnym Deppem

Przeczytaj także: Disney podobno likwiduje całą franczyzę Piratów z Karaibów, aby zapobiec powrotowi Johnny’ego Deppa jako Jacka Sparrowa

Jeśli słowa Bruckheimera mają być rozumiane ze wszystkimi ich niezamierzonymi implikacjami, scenariusz, który jest obecnie w fazie rozwoju, niekoniecznie jest potwierdzeniem, że nigdy nie będzie świadkiem kobietocentrycznych Piratów z Karaibów. Jeśli chodzi o nowy film, Disney nie ujawnił żadnych szczegółów, a udział Johnny’ego Deppa w filmie pozostawił niejednoznaczność przez producenta. Disney jest jednak zdeterminowany, by ruszyć z filmem wszelkimi niezbędnymi środkami.

Źródło: Collider