Odkąd Daniel Craig opuścił serię o Jamesie Bondzie, atmosfera gęstniała od wielkiego pytania o to, kto przejmie rolę następnego agenta 007. A wszyscy potencjalni kandydaci zorganizowali poważną rywalizację o tę rolę, co jeszcze bardziej utrudnia producentom zawężenie listy ulubionych, a następnie wybranie jednego.
Daniel Craig jako James Bond
Wielu aktorów, takich jak Tom Hardy, Richard Madden, Regé-Jean Page i Henry Cavill, by wymienić tylko kilku, najwyraźniej wyprzedzał w wyścigu, by zostać kolejnym Jamesem Bondem, a aktor Człowieka ze stali był najlepszym wyborem i oczywiście ulubieńcem fanów. Aż do teraz.
Wygląda na to, że nowy wpis w grze prześcignął wszystkich obecnych aktorów ubiegających się o rolę Agenta 007 i zapewnił sobie pierwsze miejsce w wyścigu , tym samym przewyższając nawet Henry’ego Cavilla.
Zobacz też: „To nie jest dla mnie post-Bond”: Daniel Craig jest sfrustrowany tym, że jego kariera jest definiowana przez Jamesa Bonda, mówi Podąża za odwagą, a nie za planem gry
Nowy potencjalny kandydat wziął udział w konkursie Jamesa Bonda
Plotki głoszą, że Aaron Taylor-Johnson jest TYM faworytem w wyścigu o przejęcie roli Jamesa Bonda. A to zdecydowanie nie może być dobra wiadomość dla Supermana z DC.
Według źródeł, gwiazda Avengers: Age of Ultron wydaje się spychać Henry’ego Cavilla na drugie miejsce w wyścigu po czarujących producentach Michaelu G. Wilson i Barbara Broccoli w rzekomo tajnym teście ekranowym, na który angielski aktor udał się we wrześniu tego roku. Znawca The Sun twierdził, że „producenci i Barbara go kochali”, torując mu drogę do tego, by stał się jednym z ich najlepszych zakładów.
Zobacz też: Legion Star Dan Stevens Może zdetronizować Henry’ego Cavilla i Toma Hardy’ego, by stać się kolejnym Jamesem Bondem po tym, jak został nowym faworytem do zdobycia licencji na zabijanie
Aaron Taylor-Johnson
Według Williama Hilla szanse Taylora-Johnsona najwyraźniej spadły z 16-1 prosto do 6-4 w ciągu zaledwie jednej nocy, z Cavillem na 5-2, a za nim inni aktorzy, w tym Regé-Jean Page i James Norton.
Czy Aaron Taylor-Johnson może być następny 007?
Najbardziej znany z roli Kick-Assa w filmie i sequelu pod tym samym tytułem, Aaron Taylor-Johnson jest obecnie preferowanym aktorem, który prawdopodobnie zastąpi JB-007. Ostatnio zagrał w komedii akcji Davida Leitcha Bullet Train, w której zagrał postać o imieniu Tangerine u boku Brada Pitta i Joeya Kinga.
Zobacz też: „Chodzi o to, ile mam czasu”: Henry Cavill ujawnia, że harmonogram Supermana jest zbyt napięty, aby mógł zostać nowym Jamesem Bondem
Aaron Taylor-Johnson już zaimponował producentom
Jakiś czas temu Wilson przedstawił pewne specyfikacje dotyczące roli, wyjaśniając, że patrzyli tylko na tych zawodników, którzy byli po trzydziestce i mieli przewagę doświadczenia, ponieważ James Bond nie jest „jakimś dzieciakiem z liceum”, jest weteranem, który ma już duże doświadczenie. A Taylor-Johnson, najnowszy dodatek do listy najlepszych zawodników, również, jak dobrze zgadliście, ma trzydzieści kilka lat – dokładnie 32 lata.
Wiek to nie tylko liczba w w tej sprawie, biorąc pod uwagę, jak bardzo jest to zerwanie umowy, a aktor Kraven the Hunter zdecydowanie ma tę szczególną przewagę, poza plotką, że już zaimponował producentom.
Może los Cavilla nie ma napisanego Jamesa Bonda mimo wszystko w nim.
Źródło: Express