Jerry Seinfeld zanurzył się w kontrowersje wokół Dave’a Chappelle’a, ale uniknął pełnego zagłębienia się w muzyczny monolog Saturday Night Live tego komika. Po tym, jak Chappelle wygłosił otwieracz SNL potępiony przez Anti-Defamation League za normalizację antysemityzmu, Seinfeld udzielił niejasnej nagany The Hollywood Reporter, mówiąc, że monolog Chappelle’a „wzywa do rozmowy”.

Zapytany przez THR , czy uważa, że ​​Chappelle’s komentarze na temat SNL były zabawne, Seinfeld powiedział: „Uważam, że komedia była dobrze zagrana, ale myślę, że temat wymaga rozmowy, której chyba nie chciałbym mieć w tym miejscu”.

Po tym, jak ankieter skomentował: „Ale to sprawiło, że poczułeś się nieswojo”, Seinfeld pozostał neutralny i odpowiedział: „To prowokuje rozmowę, która, miejmy nadzieję, będzie produktywna”.

Komik zaprzeczył również, że jest bliskim przyjacielem Chappelle’a i uniknął pytania o możliwe y rozmawia z Chappelle o samym monologu. Zamiast tego powiedział THR: „Nie mam z nim bliskich relacji. Jesteśmy przyjaciółmi i nie jest to bliski związek. Stewart, który powiedział, że on i Chappelle są dobrymi przyjaciółmi, bronił go przed krytyką, mówiąc Colbertowi: „Nie wierzę, że cenzura i kary są sposobem na zakończenie antysemityzmu lub brak zrozumienia. Nie wierzę w to i myślę, że to zły sposób, w jaki do tego podchodzimy”.

Chappelle wywołał wiele rozmów po swoim wystąpieniu w SNL 12 listopada, gdzie otworzył program przez mówiąc o Kanye Westie i Kyrie Irvingu, którzy w ostatnich tygodniach znaleźli się pod ostrzałem za antysemityzm.

W pewnym momencie swojego monologu komik powiedział publiczności, że rozumie, w jaki sposób West mógł „przyjąć złudzenie, że Żydzi prowadzą show-biznes”, kontynuuje, „myślenie nie jest szalone – ale szaleństwem jest mówienie tego głośno w takim klimacie”. , mówiąc: „Rozmawianie o czymkolwiek nie powinno być takie straszne. To bardzo utrudnia mi pracę” i dodaje: „Mam nadzieję, że niczego mi nie zabiorą. Kimkolwiek „oni” są”.