Thymesia to nowy wpis w gatunku podobnym do Souls, w którym kładzie się nacisk na karanie wrogów, bezlitosny system walki i gracze wiedzący, że umrą… dużo.
Powiązane: Recenzja Pieśni: odważna próba (PS5)
Nie można tego zignorować, ale Thymesia jest wyraźnie inspirowana Bloodborne FromSoft i to z pewnością nie jest złą rzeczą. Wszystko, od szalonych wieśniaków, środowisk, po szybką walkę, wydaje się być listem miłosnym do gry FromSoft. Trudno nie patrzeć na Thymesię i myśleć o Bloodborne w taki czy inny sposób, a Thymesia wiele z tego wyciąga, by osiągnąć różne stopnie sukcesu.
Podczas Thymesii będziesz weź panowanie Corvusa, cichego bohatera, który zapomniał, dlaczego jest tam, gdzie jest i co wydarzyło się przed przebudzeniem na Wzgórzu Filozofów, bezpiecznej przestrzeni służącej do gromadzenia myśli (dosłownie) i przywoływania pamięć na jednym z trzech głównych poziomów gry.
Chociaż trzy poziomy nie brzmią jak wiele, są to rozległe poziomy wypełnione licznymi wrogami i przedmiotami kolekcjonerskimi, które służą do określenia minimalna fabuła i rozwijanie wiedzy o wszechświecie. Po ukończeniu każdego poziomu będziesz mieć możliwość powrotu do każdego z „Podzadań”, które są krótszymi, opcjonalnymi obszarami wypełnionymi bossami i większą częścią historii. Jednak, aby ukończyć każdy poziom, musisz najpierw pokonać głównego bossa, co jest nie lada wyczynem.
Aby to zrobić, spędzisz czas na podnoszenie poziomu postaci za pomocą trzech głównych statystyk, Vitality , Siła i Plaga. Pierwsze dwa są oczywiste, ale zaraza to miejsce, w którym gra różni się od innych gier typu Souls. Królestwo Hermesa popadło w nieszczęście, a zaraza przeszła przez nie, zmieniając dotychczasowych spokojnych i normalnych mieszkańców w szalonych, zmutowanych wrogów, którzy chcą cię zabić. Używasz zarazy na swój własny sposób, używając jej do zadawania obrażeń swoim wrogom, dzierżąc broń zarazy, od siekier, noży, łuków i innych, po używanie szponów zarazy, które szybko staną się twoim najlepszym przyjacielem. Oprócz broni dżumy będziesz mieć również zestaw szabli, które działają jako broń szybkiego ataku, oraz pióra, które są zasadniczo twoją bronią dystansową.
Thymesia – unik, atak, znowu unik
Gra kładzie duży nacisk na odpieranie ataków podczas samouczka, ale szczerze mówiąc, sam unik działa równie dobrze, jeśli nie lepiej, gdy walczysz z niektórymi silniejszymi wrogami, i to’Utrzymam cię na przedniej stopie. Wybór momentów ataku ma kluczowe znaczenie, ale zbyt długie czekanie również zakończy się twoją śmiercią.
Powiązane: Call of Duty: Modern Warfare 2 (2022) Recenzja gry wieloosobowej: Even Moderner Warfare
Masz również za zadanie wybrać umiejętności Corvusa, jak każdy dobry RPG, ale nie są one szczególnie dobrze wyważone ani pod względem korzyści, ani użyteczności. Zauważyłem, że ulepszam ataki szablą i pazury, a potem patrzę tępo na inne grupy, myśląc, że marnuję punkty.
Jedną z głównych rzeczy, które ludzie grają w gry typu Souls, o których nie wspomniałem, jest szefowie gry. Podczas gdy Elden Ring, Bloodborne itp. mają wielu różnych bossów, Thymesia ma znacznie mniej do przetestowania swoich umiejętności. Najbardziej frustrującym szefem jest ten pierwszy, Odur, cyrkowy konferansjer z talentem do dramatycznego i irytującego, irytującego i szyderczego śmiechu. Po pokonaniu go na niższym poziomie i niedoświadczonym zestawie umiejętności, reszta gry to pestka.
Gra nie jest ogromna i zabiera wszystko od Sześć do ośmiu godzin do ukończenia i jest znacznie mniej wymagający i trudny niż inne w tym gatunku, ale jest dobrą zabawą, jeśli w niektórych obszarach jest wyjątkowo lekki. Dla każdego, kto nie grał w grę Souls, sugeruję rozpoczęcie od tej gry podobnej do Souls, ponieważ da ci wyobrażenie o tym, w co byś się czekał, gdybyś spróbował jednego z jej „dużych braci”, takiego jak Elden Ring, Bloodborne itp., ale nie będzie to duże wyzwanie dla tych, którzy opanowali starsze tytuły FromSoft.
Thymesia była odtwarzana i sprawdzana w kodzie dostarczonym przez OverBorder Studio.
Obserwuj nas, aby uzyskać więcej informacji o rozrywce na Facebook, Twitter , Instagram i YouTube.