W Internecie zwykle panuje przekonanie, że nie ma nikogo tak kontrowersyjnego jak raper Donda, Kanye West. Jednak mało kto wie, że Kanye to tylko mały żołądź przed potężnym dębem. Chociaż nie przyciągnęło to zbyt wiele naszej uwagi, podobno w grze istnieje większy gracz, który jest znacznie bardziej groźny, tak przynajmniej twierdzi Huffington Post. Jeśli Zachód i inni polityczni raperzy są po jednej stronie, TEN podmiot jest po drugiej.

Huffington Post zwrócił naszą uwagę na powyższe. Witryna informacyjna w swoim poście „opinii” podzieliła się nazwiskiem jednego z takich artystów, uznając go za znacznie bardziej znanego politycznie niż Ye. To nikt inny jak Michael Santiago Rendor AKA Killer Mike.

Zabójca Mike jest uważany za znacznie bardziej groźny niż Kanye West

Według artykułu, Kanye jest często uważany za jednego chaotycznego i mizoginistyczny byt w bagnie kontrowersji. Wszystko zaczyna się od jego odwiecznych, niesławnych poglądów na temat niewolnictwa i holokaustu, po chaotyczny slogan nienawiści przeciwko Black Lives Matter. Jego niekończące się „świadome tyrady” w Internecie stały się niczym innym jak pustą kampanią mającą na celu zdobycie tłumu w mediach i niesławnej popularności według Huffington Post.

Jednak nad nim jest Killer Mike. Nagrodzony nagrodą Grammy raper i przedsiębiorca Michael Rendor jest uważany za „znacznie bardziej niebezpieczny niż Kanye”. Jako połowa politycznej grupy rapowej, gwiazda ma na koncie najwięcej kontrowersyjne sprawy wszechczasów. Biorąc pod uwagę jego niejasne stanowisko w sprawie Black Lives Matter, ustalenie, gdzie leżą jego intencje, było niebezpieczną pracą.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Twitter wzywa Kanye Westa za noszenie koszulki „białe życie ma znaczenie” podczas prezentacji YZY sezonu 9

Porównanie kontrowersji Kanye’a i Mike’a

Dla nieznajomych raper z Atlanty pochwalił niedawno gubernatora Georgii Briana Kempa za jego szkolną kampanię na rzecz czarnej społeczności. Stało się to w świetle ugruntowanej propagandy Kempa, mającej na celu powstrzymanie społeczności, jeśli chodzi o jej podstawowe prawa. Akt rapera, który uczynił tak kontrowersyjnego polityka swoim sojusznikiem, wzbudził znacznie więcej obaw niż tyrady Ye. Podkreślając to samo, post kwestionował jego „niepokojące” wewnętrzne motywy wspierania kogoś, kto chce odwrócić wszystko dobra cywilnego.

„To o wiele bardziej niebezpieczne niż cokolwiek, co mógłbyś zrobić” w końcu podał redaktora.

Zabójca Mike wyrósł jako podmiot polityczny podczas jego niesławnej przerwy w 2014 pokaż. Wygłosił kilka równie niszczycielskich komentarzy, które rozprzestrzeniły się lotem błyskawicy. Raper pojawił się również w krótkim odcinku przeboju kryminalnego i thrillera Ozark Jasona Batemana.

Tymczasem znane podmioty mogą nie zgadzać się z HuffPost, biorąc pod uwagę, że wiele marek dystansuje się od Zachodu i jego traci status miliardera.

Czy zgadzasz się z opiniami Huffington Post? Zapisz swoje zdanie w tej sprawie w komentarzach poniżej.