Wydaje się, że fani Halloween (1978) wspólnie zgodzili się, że sequel trylogii – który ignoruje wszystkie inne źle lub gorzej z ostatnią częścią, Halloween kończy się (2022). Debiutując w 2018 roku z trafnie utytułowanym reżyserem Halloween, Davidem Gordonem Greenem, starał się ponownie uruchomić franczyzę bez wymazywania ciągłości oryginału Johna Carpentera z lat 70. Trylogia Greena, w której pojawia się Strode po sześćdziesiątce i działa w obawie przed powrotem Michaela, przez co zostaje pijanym samotnikiem.
Trzy lata później „Halloween Kills” (2021) wdarło się do kin, aby kontynuować planowaną trylogię. Tym razem Michael był bardziej brutalny, mściwy i bardziej niebezpieczny niż kiedykolwiek. W rzeczywistości halloweenowe zabójstwa to najkrwawsza, najkrwawsza część w całej serii, w tym nijakie sequele, a nawet wersje Roba Zombie. Wtedy, tylko w tym miesiącu, Halloween kończy się kontynuacją Greena, ale recenzje były równie szokujące, jak niektóre decyzje reżyserskie. Tak czy inaczej, Redditors chwalą trylogię, nawet jeśli reszta świata nie walczy w jej obronie.
Przeczytaj także Nowy film animowany Mortal Kombat podobno w toku