Midnights, dziesiąty album Taylor Swift, właśnie pobił jednodniowy rekord większości strumieni w historii Spotify. W miarę jak ludzie nadal pożerają Midnights, Swifties zaczęli spekulować, o czym mogą być różne piosenki na albumie. Jedną z takich interpretacji jest animowany film Megamind z 2010 roku, historia łysego i niebieskiego superzłoczyńcy (głos Will Ferrell), który zostaje superbohaterem, próbując uratować Metro City przed Tighten (głos Jonah Hill). Chociaż jest to dziwna teoria, przyjrzyjmy się powodom, dla których może być to uzasadnione.
Większość rozmowy toczy się wokół dwóch utworów: „Mastermind” i „Anti-Hero”. W „Mastermind” (która prawdopodobnie mogłaby nosić tytuł „Megamind”) Swift śpiewa: „Nikt nie chciał się ze mną bawić jako małe dziecko. Więc od tamtej pory knuję jak przestępca. Aby mnie pokochali i sprawić, by wydawało się to bezwysiłkowe”. Wydaje się to odnosić się do przeszłości Megamind, a fani zdają się zgadzać, że Swiftie edytują lub montują piosenkę odtwarzaną z klipów z filmu.
W „Anty-bohater”, śpiewa Swift, „pewnego dnia będę patrzeć, jak odchodzisz, bo zmęczyła cię moja intryga (po raz ostatni)”, co może nawiązywać do sceny (ostrzeżenie spoilera), w której okazuje się, że superbohater Metro Man (Brad Pitt) sfingował własną śmierć, ponieważ znudził się nieustanną walką z Megamindem. Piosenka przechodzi następnie w refren, który brzmi: „To ja, cześć, jestem problemem, to ja”, idealny tekst dla superzłoczyńcy, który pogodził się z samym sobą jako dobrym facetem. W późniejszym wersecie Swift śpiewa o tym, że wszyscy inni są „seksownym dzieckiem”. A ja jestem potworem na wzgórzu. To z pewnością może odnosić się do początku filmu, w którym „seksownym dzieckiem” jest Metro Man, a „potworem na wzgórzu” jest Megamind. Swift opisał tę piosenkę jako tę, w której głęboko zagłębia się w swoją niepewność i wydaje się, że pasuje ona do tego, jak czuje się Megamind.
Inne piosenki, które naprawdę pasują do tej koncepcji, to „Vigilante Shit”, w której śpiewa Swift. ,
„Ostatnio ubieram się z zemsty, gówno nie zaczynam, ale mogę ci powiedzieć, jak to się kończy, nie smuć się, wyrównaj rachunki”. Może to nawiązywać do wyborów modowych Megaminda, ponieważ on i jego asystent, Minion (David Cross), przygotowują go do walki w jego stroju „The Black Mamba”. W „Karmie” Swift nuci:
„Bo karma jest grzmotem. Grzechotanie ziemi. Karma czuje się jak łowca nagród, Karma cię wyśledzi. Krok po kroku, od miasta do miasta. Słodka jak sprawiedliwość, karma jest królową”
Co zdecydowanie kontynuuje motyw zemsty, ale dla Megamind może odnosić się do przekształcenia Hala w Tightena, który stał się złoczyńcą, a nie superbohaterem. poszukiwany.
Jeśli ta teoria się sprawdzi, a Taylor Swift przyzna się do oparcia swojego najnowszego albumu na Megamind, pochwalamy jej odważną decyzję – i trzymamy kciuki, że postanawia oddać hołd Minionom na swoim następnym LP.