Zmarła młoda kobieta, która próbowała stworzyć swoją przestrzeń w branży. Po jej śmierci ludzie rozpoznali ją z innej perspektywy niż wtedy, gdy żyła. Ta odważna kobieta, Marilyn Monroe. Jednak po jej śmierci i zmieniających się czasach mamy terazbiografie, filmy, seriale i tak dalej, przedstawiające życie aktorki silny>. Niedawno opublikowana blondynka na Netflix była tematem rozmów na temat życia Monroe.

Czy wiedziałeś, że przed filmem był miniserial o Życie Marilyn? Na podstawie powieści Joyce Carol Oates zatytułowanej Blondynka Joyce Chopra stworzyła miniserial telewizyjny dla CBS. Został napisany i stworzony przez kobietę i dlatego naturalnie postrzeganie wydarzeń, które wydarzyły się z Monroe, różniłoby się znacznie od najnowszego filmu Netflix stworzonego przez męskiego twórcę. Poza postrzeganiem ze względu na różnice płci, jakie inne różnice możemy zobaczyć między miniserialem telewizyjnym a oryginalnym filmem Netflix?

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Ana de Armas wzięła 9 miesięcy rygoru, by opanować akcent amerykańskiej piękności Marilyn Monroe dla „Blonde” (Netflix)

Oto, czym Blonde w Netflix różni się od miniserialu

To naturalne, że mamy różne punkty widzenia na to samo wydarzenie, osobę lub rzecz. Patrząc wstecz na życie kobiety, która chciała stworzyć swoje życie i każdy spojrzałby na to inaczej. Jednak będąc kobietą, tworząc miniserial, Chopra widziała życie Monroe nieco inaczej niż Andrew Dominika. Oto, jak obie historie różnią się od siebie, mimo że przystosowano je z tej samej powieści.

W filmie Marilyn dokonuje dwóch aborcji, z których obie są nielegalne. Podczas drugiej aborcji płód błagał, aby go nie krzywdzić. Wręcz przeciwnie, w miniserialu te sceny są dobrze wyważone i mają bardziej empatyczne podejście. Innym kluczowym elementem miniserialu jest aktorka, która gra Marilyn Monroe, Poppy Montgomery, która rozmawia z ankieterem poza ekranem przez cały serial. Stwarza to silniejsze połączenie z widzami i sprawia, że ​​jednostka czuje się wysłuchana, a nie tylko przedstawiona zgodnie z poglądem reżysera, tj. jak w filmie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Ana de Armas płynie na fali chwały, a „Blondynka” Netflixa nie cieszy się popularnością w innych działach

Ze względu na serię przypominającą wywiady, Poppy nieustannie przemawiała bezpośrednio do kamery. Ta technika rozbija czwartą ścianę, w której aktorzy bezpośrednio przemawiają do publiczności lub widzów. Jak powiedział Chopra, dla niej Marilyn była centrum, a dzięki tej technice pozostała centrum. Z drugiej strony film opowiada o tym, jak dawniej męskie spojrzenia postrzegały Marilyn. W ten sposób film i miniserial mają różne sposoby opowiadania tej samej historii.

Kolejną rzeczą, na którą wskazuje Chopra, jest to, że nie widziała Marilyn jako ofiary. Rzeczywiście była ofiarą systemu, podobnie jak inne aktorki tamtych czasów. Widziała w aktorce bojownik, a nie tylko ofiarę. W filmie Dominic pokazał aktorkę pod; co Chopra nazywa nadużywaniem terminu męskie spojrzenie. Dlatego oczywiste jest, aby mieć różne perspektywy ze względu na doświadczenie, jakie się miało. A płeć odgrywa w tym kluczową rolę.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kiedy Billie Eilish przyznała się do noszenia własnej peruki Amazon po tym, jak stała się blondynką

Pomimo różnic, obie portrety Marilyn Monroe mają swoją autentyczność. Jak postrzegasz film Blondynka na Netflixie i rolę aktorki w filmie NC-17?