To nie było łatwe życie dla niesamowicie potężnego aktora, Ke Huy Quana. Ale to, co miał odkąd stanął przed obiektywem reżyserskim Stevena Spielberga wiele lat temu, było największym doświadczeniem, o jakim można tylko pomarzyć. I chociaż takie doświadczenia zdarzają się zwykle raz w życiu, dla gwiazdy Everything Everywhere All At Once należy już do przeszłości i przyszłości. Ke Huy Quan podróżuje teraz między dwiema decydującymi epokami swojego życia, oddalonymi od siebie o 38 lat, przeżywając ponownie swój wykładniczy sukces (po raz kolejny) po katatonicznej fazie z dala od chaotycznej ekspozycji Hollywood.

Ke Huy Quan jako Waymond Wang w Wszystko wszędzie i wszystko na raz

Przeczytaj także: „Bardzo się z niego cieszę”: Ke Huy Quan otrzymuje rzadką pochwałę od Harrisona Forda, gdy fani domagają się, aby Akademia utworzyła nową kategorię „Zrobił gówno” po Komentarz gwiazdy Indiany Jonesa

38 lat później: Ke Huy Quan ponownie przeżywa swoje dzieciństwo

W niedawnym wywiadzie ze Stephenem Colbertem, nagły powrót i awans Ke Huy Quana ponownie w Hollywood z nominowanym do Oscara filmem Everything Everywhere All At Once był oglądany przez aktora retrospektywnie. Twierdził:

„Byłem w domu, jak wszyscy inni, starając się zachować bezpieczeństwo, i przesłuchiwałem na lewo i prawo, wysyłając własne taśmy. Co ciekawe, nie mogłem znaleźć ani jednej pracy. Ani jednego oddzwonienia. Nikt mnie nie chciał. Bardzo się martwiłem, ponieważ przeżywałem wszystko, czego doświadczyłem jako dziecko, kiedy byłem na przesłuchaniu i nie mogłem znaleźć pracy. Dlatego się odsunąłem”.

Harrison Ford i Ke Huy Quan w filmie Indiana Jones i Świątynia Zagłady

Przeczytaj też: Wszystko, wszędzie, wszyscy na raz, Ke Huy Quan, wskazówki, George Lucas Chce, żeby wrócił do filmów o Indianie Jonesie jako krótkich rund

Trudne doświadczenia, o których opowiada, sprawiły, że Huy Quan nie miał przyszłości w branży. W latach 90. sporadycznie pojawiał się w drugorzędnych rolach w filmie i telewizji. Brak możliwości i potencjalnie satysfakcjonujących ról sprawił, że w końcu wycofał się daleko w tło, aż do całkowitego wycofania się z Hollywood na początku 2000 roku.

Ale aktor dopiero zaczyna i tym razem Hollywood jest wszystkim ale koniec z nim Po pojawieniu się Huya Quana w latach 80. w The Goonies i Indiana Jones and the Temple of Doom oraz jego powrocie w 2022 roku, Marvel Cinematic Universe jest oczywistym kolejnym przystankiem. Ke Huy Quan jest jednym z najnowszych kandydatów w stale rosnącej liście aktorów dołączających do nadchodzącej Fazy w sadze Multiverse. Na razie Huy Quan został obsadzony w drugim sezonie Lokiego, ale jego rola i możliwe przejście do głównego nurtu wszechświata nie zostały jeszcze rozważone ani ujawnione.

Ke Huy Quan świętuje zdobycie Złotego Globu

Przeczytaj także: Wszystko wszędzie i wszystko na raz Star Ke Huy Quan debiutuje w 2. sezonie Lokiego? Ekspert branżowy robi rewelacyjne odkrycie

Ke Huy Quan odnajduje swój rytm z powrotem w Hollywood

Magia Hollywood to rzadkość. Choć ambitne wizje i nierealne marzenia ożywają każdego dnia za pośrednictwem mediów i projektów, życie gwiazd, które pracują nad ich realizacją, nie mieści się w sferze nierealistycznych oczekiwań pokazywanych na ekranie. Ich życie jest w równym stopniu przykładem walki, bogactwa, sławy i luksusu.

Ale podczas gdy gwiazdy stopniowo wspinają się po drabinie, aby urzeczywistnić te rzeczy, Ke Huy Quan szybko się pojawił na miejscu zdarzenia, być odbiorcą ogromnej miłości i uwagi, a wkrótce potem zniknąć. Próbuje usprawiedliwić utracone lata i utracone możliwości, racjonalizując to, że

„Kiedy pracujesz ze Stevenem Spielbergiem, Harrisonem Fordem i George’em Lucasem, nie możesz iść nigdzie indziej, jak tylko stamtąd… I dokładnie tak się stało”.

Ke Huy Quan ze Stevenem Spielbergiem

Przeczytaj także: W najzdrowszej hollywoodzkiej chwili Ke Huy Quan dosłownie podbiega, by pogratulować Brendanowi Fraserowi po tym, jak wygrał Najlepszy aktor w filmie Wieloryb

Ogromny przypływ miłości i uznania z każdego zakątka globu, który otrzymał Ke Huy Quan od czasu jego powrotu, mówi jednak co innego. Wraz z wyczekiwaną rolą w Lokim życie aktora nagle stało się przedmiotem fascynacji i zazdrości. Mamy nadzieję, że dzięki możliwościom, którymi obecnie szczyci się branża, przejście na emeryturę będzie odległym marzeniem niezwykle utalentowanej Short Round w dającej się przewidzieć przyszłości.

Źródło: Późny program ze Stephenem Colbertem