Istota: Osadzona 14 lat po wydarzeniach z serii anime Siedem grzechów głównych, ta oryginalna historia opowiada o księciu Tristanie Lionesie (Jeannie Tirado), synu bohaterów Meliodasa (Bryce Papenbrook) i Elizabeth Lionesa (Erika Harlacher). Jako młody człowiek jest silnym przyszłym wojownikiem, ale zmaga się z kontrolowaniem demonicznych zdolności, które nabył od ojca. Kiedy się manifestują, Tristan atakuje zarówno przyjaciół, jak i wrogów, co powstrzymuje go przed osiągnięciem celu, jakim jest zostanie potężnym rycerzem. Ma jednak moc leczenia ran z rodowodu swojej matki — dwie moce, które są ze sobą w sprzeczności, i Tristan obawia się, że ostatecznie wyrządzi krzywdę tym, których kocha.
Pewnego dnia, matka Elżbieta nagle upada, dolegliwość, którą Tristan rozpoznaje jako przekleństwo. Wyrusza w drogę, by znaleźć rzucającego klątwę, a przy okazji odkrywa spisek mający na celu porwanie różnych demonów, gigantów i wróżek z królestwa Liones. Zdeterminowany, by położyć kres oblężeniu królestwa, udaje się do tajemniczego zamku w Edynburgu, aby dowiedzieć się, co dokładnie się dzieje, a po drodze odkrywa więcej o sobie i drzemiących w nim mocach. poznawanie wielu nowych sprzymierzeńców i przerażających wrogów.
O jakich filmach Ci to przypomni?: W tym wpisie są odcienie filmów One Piece, zwłaszcza że wprowadza kilka unikalnych postaci i sytuacji. Może również przypominać widzom wiele filmów Dragon Ball Z, z których większość koncentruje się na oryginalnych sytuacjach, których nie widziano w mandze, i eksplorować scenariusze, które zawierają jednorazowe postacie i zabawne eksploracje starszych postaci.
Występ warty obejrzenia: Jeannie Tirado jest idealnym wyborem na głównego Tristana, łącząc najlepsze cechy ojca Meliodasa i matki Elżbiety, nasycając odpowiednią dozą odwagi i wytrwałości. Wie, kiedy odpuścić, aby uzyskać bardziej introspekcyjne chwile i w razie potrzeby wzmocnić jego odważne cechy osobowości, prezentując naprawdę wszechstronny zakres, który widzieliśmy w jej innych rolach. Ten z pewnością zapisze się jako niezapomniany.
Pamiętny dialog: „To jest takie zabawne” — mówi młody Tristan podczas treningu w domu w Królestwie Liones. „Czuję, że moje serce nie przestaje bić. Co się dzieje? Moja głowa… Mam wrażenie, że moja krew płonie. Pierwszy raz, kiedy Tristan zamanifestował swoje demoniczne moce, był dla niego przerażającym momentem i punktem zwrotnym dla tego, jak będzie dorastał, radząc sobie z uczuciami chęci bycia dzielnym rycerzem, którym zawsze chciał być.
Seks i skóra: nie można go tu znaleźć, zwłaszcza że zwykle zboczony Meliodas ustatkował się z żoną Elizabeth, a większość tego filmu kręci się wokół dochodzenia do tego, co kryje się za zniknięciami osób porwanych w całym królestwie.
Nasza opinia: Po naturalnym zakończeniu Siedmiu grzechów głównych nadszedł czas, aby dać fanom, którzy są tam od samego początku, zupełnie nowy rozdział do odkrycia. Rezultatem, choć tylko pierwszych 50 minut tego, co zakończy się jako zabawna epopeja dla tych, którzy zainwestowali w serial, jest ekscytująca przejażdżka z dreszczykiem emocji, w której każdy znajdzie coś dla siebie: spojrzenie na życie Meliodasa i Elizabeth po anime, spojrzenie w przyszłość Tristana i sposób na wstawienie życia innych postaci, dzięki którym serial był tak pamiętnym wydarzeniem.
Jest mnóstwo scen walki, ten sam charakterystyczny humor, który anime nosiło na okładce, oraz wiele nowych sposobów, w jakie seria mogłaby być kontynuowana, gdyby było to uzasadnione. Tak powinno się robić szybkie przewijanie do przyszłości anime, a ten pierwszy wpis w serii podwójnych filmów robi to z entuzjazmem. Dowiedzenie się, jak Tristan hartuje obie strony swojej osobowości, a także moce nadane mu przez rodziców sprawią, że widzowie przylgną do ekranu, podobnie jak parada nowych postaci w późniejszych chwilach.
Nasze wezwanie: STRUMIENIUJ TO. To solidna pierwsza połowa dwuczęściowego filmu, który fani znajdą jako ekscytujący dodatek do adaptacji anime Seven Deadly Sins. Przeniesienie uwagi na syna Meliodasa i Elizabeth było świetnym posunięciem, a jest tu wiele rzeczy, które zadowolą wieloletnich widzów, którzy bez wątpienia zastanawiają się, co dzieje się poza „długo i szczęśliwie”, jakie wyobrażają sobie dla swoich ulubionych postaci. Przejście na animację CG z tradycyjnego wyglądu serii jest nieco irytujące, ale charakterystyczna dla anime akcja na krawędzi siedzenia i satysfakcjonujące rytmy fabularne sprawiają, że nie jest to błąd. Będziesz musiał poczekać do przyszłego roku, aby zobaczyć ekscytujące zakończenie tej opowieści, ale w międzyczasie to świetny początek.
Brittany Vincent od ponad dekady zajmuje się grami wideo i technologią dla publikacji takich jak G4, Popular Science, Playboy, Variety, IGN, GamesRadar, Polygon, Kotaku, Maxim, GameSpot i inne. Kiedy nie pisze ani nie gra, kolekcjonuje retro konsole i technologię. Śledź ją na Twitterze: @MolotovCupcake.