Nasza recenzja serialu Shantaram 1 sezonu Apple TV Plus jest wolna od spoilerów.

Co ustawia Apple TV Plus oprócz innych platform streamingowych jest jego prestiżowa, wielokrotnie nagradzana zawartość. Była to pierwsza usługa przesyłania strumieniowego, która zdobyła Oscara dla najlepszego filmu dzięki CODA, a jego inne chwalone przez krytyków programy, takie jak Ted Lasso, nadal dominują na ceremoniach wręczania nagród rok po roku. To połączenie potęgi hollywoodzkich gwiazd i wciągającej fabuły było jak dotąd lukratywnym przedsięwzięciem dla firmy. Chociaż, podobnie jak konkurenci, nie każdy projekt może być arcydziełem.

Shantaram jest zgodny ze zwykłą listą wymagań dla Apple Original, ze sporym budżetem, uderzającą estetyką i znany aktor na szczycie listy obsady, ale z tymi wszystkimi niepokonanymi referencjami, serial nadal nie wzbudza zainteresowania. podobny sukces. Ten sam Charlie Hunnam (Sons of Anarchy) nie może powstrzymać tego banalnego serialu przed nudą.

Seria jest adaptacją powieść pół-autobiograficznej autorstwa Gregory David Roberts o tym samym nazwisku, o zbiegłym skazanym, który ucieka do Bombaju, aby rozpocząć nowe życie, z nową tożsamością. Bohaterka i uciekinierka Lin Ford (Hunnam) zostaje przedstawiona jako sympatyczny bandyta, stereotypowy przestępca o złotym sercu, który być może w przeszłości dopuścił się kilku psot, ale teraz jest na drodze do odkupienia. Twórcy filmu podali jednak ten temat nieco zbyt grubo. Lin jest zawsze przedstawiany jako taki rodzaj świętego przestępcy, który zawsze stawia innych na pierwszym miejscu i, co jest frustrujące, zawsze wydaje się robić to, co jest honorowe, kosztem własnego życia. Ten kompleks bohaterów dość szybko się zużywa. OK, rozumiemy, chce spłacić swoje długi wobec społeczeństwa, chce naprawić swoje krzywdy. To brutalne podejście jest całkowicie błędnie oceniane i staje się niepotrzebnie powtarzalne.

Przeczytaj także „Uzasadnione: City Primeval”: urządzenie zapalające rzucone na plan Chicago; Nie zgłoszono żadnych obrażeń

Po przybyciu do Bombaju Lin powoli podnosi język i zaczyna przyzwyczajać się do tego wyjątkowego stylu życia. Zaprzyjaźnia się z przewodnikiem Prabhu i razem ci łajdacy oszukują lokalnych turystów z ich ciężko zarobionych pieniędzy. Lin chce zgubić się w tym skorumpowanym mieście i pozostać niewidzialnym dla władz, ale wciąż musi zarabiać na życie, a kłopoty wydają się podążać za nim, gdziekolwiek się udaje. Nie zajmuje mu dużo czasu, aby znaleźć się wśród podejrzanych biznesmenów, alfonsów, prostytutek i przywódców gangów. Cały czas rani swoich bliskich. Brzmi znajomo? Cóż, tak, wszystko to robiono wcześniej wiele razy, w znacznie lepszym stopniu. Scenariusz nie zawiera niuansów, subtelności. To opera mydlana przebrana za prestiżową telewizję.

Leniwe retrospekcje i nadrzędne opowiadanie historii tylko jeszcze bardziej poniżają serial. Lin nieustannie wyjaśnia swoje myśli i uczucia za pomocą słabo przygotowanych podkładów głosowych, kończąc większość odcinków, sugerując, co ma nadejść. Powszechnie wiadomo, że pokazywanie jest lepsze niż opowiadanie, jeśli chodzi o pisanie scenariuszy, ale ten serial wydaje się nieufny wobec swoich widzów, woląc wszystko upraszczać. To wszystko jest trochę nudne, z napiętymi, zmęczonymi romansami i melodramatycznym wątkiem pobocznym, w którym biorą udział walczące gangi i walka o własność ziemi. Bohaterowie plują banalnymi filozoficznymi cytatami, jak mędrcy żartują z losu i religii. Podczas gdy, co dziwne, życie w slumsach jest niemal gloryfikowane w Shantaram, gdy Lin pomaga zawsze uroczemu Prabhu i jego biednej dzielnicy.

Przeczytaj także podsumowanie odcinka 12 w Racket Boys – ujawniono prawdziwego trenera agresywnego

Nie jest jednak tak źle. Charlie Hunam (Panowie) wnosi do projektu swoje hollywoodzkie doświadczenie, zbliżając się niebezpiecznie do uratowania rzeczy, gdy w zasadzie zmienia Lin Forda w znośną przewagę. Hunnam wydobywa z uciekiniera wiarygodne i współczujące przedstawienie, nawet jeśli scenariusz wydaje się działać na jego niekorzyść. Jest wyraźnie zmarnowany w tej serii i zasługuje na znacznie lepszy sprzęt z najwyższej półki. Wygląd i styl Bombaju są również imponująco przedstawione, a filmowcy w pełni zanurzają widzów w tym chaotycznym świecie. Olśniewającym wizualizacjom towarzyszy piękna ścieżka dźwiękowa, która również doskonale oddaje atmosferę Indii.

Na całym świecie pierwszy sezon Shantaram wydaje się zmarnowaną szansą. Leniwe, sztampowe pisanie, które rujnuje dobrze przygotowaną serię. Wiem, że nie każdy oryginał Apple może być zwycięzcą, ale ten dramat ma wystarczająco dużo, aby uczynić go znośnym dodatkiem do ich biblioteki treści. Który, jak sądzę, jest największą zbrodnią, programem, który ma potencjał do wielkości, ale zamiast tego produkuje coś boleśnie przeciętnego.

Co myślisz o Apple TV Plus Shantaram Season 1? Komentarze poniżej.

Recenzja 1 sezonu Shantaram – Charlie Hunnam nie może uratować tego stereotypowego dramatu pojawił się jako pierwszy w Ready Steady Cut.